Współczesne zagrożenia duchowe | Fot. Pixabay
Zagrożenia duchowe to bardzo poważny i skomplikowany temat. Aby sporządzić nawet najbardziej podstawową listę niebezpieczeństw związanych z duchową praktyką, należy stąpać bardzo ostrożnie. Można bowiem popełnić wiele błędów, które trudno będzie odkręcić.
Nie chcę cię straszyć, ale myślę, że warto pochylić się nad grożącymi nam wszystkim niebezpieczeństwami. Nikt, kto podejmuje się pracy nad sobą, nie chciałby przecież wpaść w szpony zniewolenia lub uzależnienia – od kogokolwiek lub czegokolwiek.
Poświęcając swój czas i uwagę praktyce duchowej, możemy poznać wiele dróg i technik służących realizacji duchowych celów. Jest tego naprawdę dużo. Istnieją tysiące przeróżnych szkół i tradycji; miliony nauczycieli duchowych; niezliczona ilość ksiąg i traktatów filozoficznych czy religijnych.
Można się w tym wszystkim z łatwością zagubić.
Nie to jest jednak najgorsze. Problem w tym, że duża część nauk oferowanych przez tzw. mistrzów nie jest tak naprawdę funta kłaków warta, za to może być niebezpieczna dla integralności ludzkiego ducha. Osoby poszukujące odpowiedniej dla siebie ścieżki mogą niestety ulec manipulacji.
Wszelkiej maści sekty i kościoły kuszą atrakcyjnymi obietnicami. Kapłani i mnisi nawołują do wiary w bóstwa i inne wyższe byty, przekonują do stosowania określonych rytuałów i absolutnego posłuszeństwa. W nagrodę oferują rzeczy, które najczęściej można "otrzymać" dopiero po śmierci.
A przecież rozwój duchowy powinien być bezpieczny, prawda?
Postarajmy się, żeby taki właśnie był. Dla każdego.
W niniejszym artykule chciałbym ostrzec cię przed największymi niebezpieczeństwami, na jakie można narazić się podczas praktyki duchowej. Mogą się one okazać zgubą dla każdego człowieka. Jeśli pragniesz czuć się bezpiecznie, bardzo skrupulatnie przeanalizuj to, co znajdziesz poniżej.
Pamiętaj, że ofiarą nieetycznych bądź błędnych działań może paść każdy człowiek. Także ty.
Istnieje wiele teorii na temat duchowości i często są one ze sobą sprzeczne. Jedno jednak jest pewne: rozwój duchowy nie może powodować cierpienia jakiejkolwiek czującej istoty. Jeśli twoja praktyka duchowa krzywdzi choć jednego człowieka – to znaczy, że gdzieś popełniasz poważny błąd.
Dopóki nie wyeliminujesz go ze swojego postępowania, dopóty nie zrealizujesz swoich celów. Twój duch będzie błądził i cierpiał. Nie znajdzie ukojenia w żadnej praktyce religijnej. Choćby była najpiękniejsza.
Oto lista dziesięciu najpoważniejszych zagrożeń, z którymi każdy adept rozwoju duchowego musi sobie poradzić:
Brak zaufania do samego siebie.
Musisz nauczyć się ufać sobie całkowicie – w praktyce duchowej chodzi nie tyle o zaufanie swojemu nauczycielowi czy kapłanowi, ile o zaufanie samemu sobie.
To ty kroczysz swoją ścieżką, nikt inny. To ty wpadasz w pułapki zewnętrznego świata, nikt inny. To ty triumfujesz lub upadasz, w zależności od podejmowanych decyzji. Właśnie dlatego musisz sobie ufać: ponieważ to ty jesteś kluczem do własnego przebudzenia.
Warto przeczytać: Życie duchowe – co jest najważniejsze? Tak naprawdę liczą się tylko te 3 rzeczy.
Najlepszymi przewodnikami (wiem to z doświadczenia) są zdrowy rozsądek i twoja własna intuicja – a ich źródłem jest twoje wnętrze. Żaden mistrz czy nauczyciel duchowy tego nie zastąpi. Twoje postępowanie może być właściwe lub błędne, ale nikt nie może za ciebie o nim decydować.
Praktyka duchowa opiera się przede wszystkim na pracy nad sobą. Przy czym należy pamiętać, że tak naprawdę tylko ty możesz poznać swoją naturę. Każdy inny człowiek będzie skazany w tej kwestii na porażkę.
Postępowanie pozbawione umiaru.
Popadanie w jakiekolwiek skrajności czyni człowieka niezdolnym do prawidłowego (zrównoważonego) wzrostu. Jeśli zabraknie ci umiaru, z pewnością część twojego jestestwa rozwinie się (niekoniecznie pozytywnie) kosztem pozostałych części. W pewnych aspektach życia staniesz się mocarzem. W innych – nieudacznikiem. To nie jest właściwa duchowa ścieżka.
Ogólnie rzecz ujmując, duchowość prowadzi (a przynajmniej powinna) do naturalnego pielęgnowania wielu wspaniałych cnót. Umiar jest jedną z nich. Nie ma znaczenia, jaką wybierzesz dla siebie duchową ścieżkę. Jeśli zabraknie w niej umiaru, nie dojdziesz do celu. Będziesz nieustannie błąkać się po zakamarkach świata i swojej duszy, nie znajdując ukojenia.
Warto przeczytać: Skrajności czy równowaga?
Poszukiwanie doświadczeń mistycznych.
Wielu ludzi jest przekonanych, że rozwój duchowy polega na doświadczaniu tzw. stanów mistycznych, czyli odmiennych stanów świadomości. W rzeczywistości w duchowości nie chodzi o tego typu rzeczy.
Nie twierdzę, że one nie występują. Owszem, lecz nie są (i nie powinny być) celem praktyki duchowej. Skupianie się na tego typu doświadczeniach odciąga człowieka od prawdziwego celu, do którego powinien dążyć.
Co więcej, możemy spotkać się z poglądami sugerującymi, że poszerzanie świadomości jest tak ważne, iż można tego dokonywać nawet poprzez zażywanie różnych substancji psychoaktywnych. Tłumaczy się ludziom, że przecież cel uświęca środki.
Niestety muszę ostudzić zapał zwolenników wspomagania się różnego rodzaju miksturami. Używanie ich to całkowite wypaczenie prawdziwej duchowości. Swoiste chodzenie na skróty, atrakcyjne tylko dla leniwych umysłów.
Jeśli chcesz korzystać z narkotyków czy różnych tajemnych technik prowadzących do doświadczeń mistycznych (np. hipnozy), wiedz, że nie praktykujesz wówczas prawdziwej duchowości. To tylko manipulowanie własnymi zmysłami, podsuwanie sobie obrazów i doznań tworzących iluzoryczne przekonanie o własnych osiągnięciach.
Cokolwiek robisz, twój umysł musi być wolny od sztucznych wpływów. Rozwój duchowy polega na świadomej pracy nad sobą, a nie na doznawaniu cudownych wizji. I należy to zawsze podkreślać.
Pragnienie oświecenia, zbawienia etc.
Jeśli interesuje cię prawdziwa duchowość, nie szukaj oświecenia! To bardzo ważne.
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że przecież o to właśnie chodzi w rozwoju duchowym, prawda? Wszak wszyscy dążymy do uwolnienia się od cierpień materialnego świata. Niestety to kolejna iluzja – sprytne hasło reklamowe przedstawiane przez różnych guru i kapłanów.
Tymczasem prawda jest taka, że rozwój duchowy polega jedynie na świadomym przeżywaniu każdej chwili swojego życia; na wykonywaniu swoich zadań z rozwagą i zrozumieniem natury rzeczy.
Nie chodzi więc o jakąś mistyczną nagrodę w wyższym świecie (życie wieczne w Raju czy wyzwolenie od karmy). Pamiętaj, że każdy krok na drodze duchowej sam w sobie jest nagrodą. Oświecenie jest niejako efektem ubocznym; takim małym bonusem dla wytrwałych graczy.
Nie jest jednak – i nigdy nie powinno być – celem twojego działania. Duchowość to życie w zgodzie z naturalnym porządkiem rzeczy, a nie poszukiwanie bliżej nieokreślonych nagród czy wyróżnienia spośród tłumu.
Najbardziej zadziwiające jest to, że tak naprawdę oświecenie / zbawienie / nirwana / satori / moksza (sam wybierz odpowiadające ci słowo) nie jest nam do niczego potrzebne.
Warto przeczytać: Zdrowy rozsądek, czyli coś bardzo ważnego w duchowości.
Zamykanie się na nowości i zmiany.
Nie obawiaj się opuścić swojej strefy komfortu – wyjście poza materialistyczne zaspokajanie potrzeb jest niezbędne. Żaden odkrywca nie odnalazł nigdy skarbu, siedząc w domowych pieleszach. Trzeba się ruszyć i wystawić na ryzyko odnalezienia wiedzy, która całkowicie zrewolucjonizuje dotychczasowy sposób twojego myślenia.
Nie zatrzymuj się i nie pozwól, by strach cię sparaliżował. Musisz działać i posuwać się naprzód. Cokolwiek robisz w swoim życiu, nie możesz spoczywać na laurach.
Wiem, to wydaje się trudne. I rzeczywiście jest, ale tylko na początku. Kiedy już przyzwyczaisz się do stanu nieustającej podróży, zauważysz, że to jest najpiękniejszy element twojego życia.
W duchowości chodzi o odkrywanie rzeczy, których jeszcze nie znamy. To trochę jak badania naukowe. Rozglądasz się wokół i kiedy nie rozumiesz jakiegoś zjawiska, analizujesz je tak długo, aż pojmiesz jego prawdziwą naturę.
Poprzestawanie na tym, co już wiesz, jest bardzo szkodliwe. Nie pozwala ci się rozwijać. Zamiast tego powstaje iluzja bycia "wysoko rozwiniętą" osobą. W większości przypadków okazuje się, że tkwisz w miejscu i negatywnie reagujesz na wszystko, co przypomina ci o możliwości bycia w błędzie.
Warto przeczytać: Etapy rozwoju duchowego.
Praktykowanie duchowości bez pełnej świadomości i wolności.
Dopóki nie dowiesz się, kim jesteś, nie będziesz w stanie praktykować prawdziwej duchowości. Musisz poznać siebie i otaczającą cię rzeczywistość. Wielu ludzi koncentruje się jedynie na jej pewnym wycinku; dostrzegają tylko niewielki fragment obrazu.
Jeśli nie widzisz całości, jak możesz poznać prawdę o sensie istnienia?
Wiedza cząstkowa, niepełna prowadzi najczęściej do ograniczenia wolności. A to z kolei jest przyczyną uzależnienia od błędnych idei i wyobrażeń. Jesteś wówczas zniewolony przez:
Nie pozwól, by cokolwiek ograniczało twoją wolność i umiejętność świadomego rozumowania.
Wielu nauczycieli duchowych (szczególnie powiązanych z jakąś religią) namawia do ślepej wiary i całkowitego posłuszeństwa. W takim wypadku twój rozwój duchowy będzie stał pod wielkim znakiem zapytania. Zamiast rozwijać się, będziesz stać w miejscu. Staniesz się baranem w zagrodzie, którego jedynym celem życia jest słuchać swojego pasterza.
Nie pozwól sobie wmówić, że ktoś może sprawować nad tobą władzę. Ty jesteś jedynym władcą swojego życia.
Organizacje religijne są najlepszą ścieżką duchową.
Kościoły, sekty i inne ugrupowania religijne są bardzo popularnym sposobem praktykowania duchowości. Dają poczucie przynależności oraz bezpieczeństwa. Wielu kapłanów i nauczycieli duchowych przekonuje, że w ich organizacji człowiek znajdzie oparcie i właściwą ścieżkę duchowego rozwoju.
Czy to prawda? Z doświadczenia wiem, że organizacje religijne nie wspierają prawdziwej praktyki duchowej. Zastępują ją prostymi rytuałami, które każdy bez większych problemów może wykonywać. Co więcej, większość działań kościołów i sekt jest nastawiona głównie na dwa cele:
Wynika to w głównej mierze ze struktury organizacji religijnych. Potrzebują one finansowania oraz ludzi, którzy zapewnią stałe wpływy. Wartościowe cele duchowego rozwoju mogą więc być realizowane tylko w takim zakresie, w jakim nie stanowią "zagrożenia" dla funkcjonowania samej organizacji.
Widzimy to bardzo wyraźnie na przykładzie Kościoła Katolickiego. Media regularnie donoszą o patologiach mających miejsce w tej instytucji. Nie muszę nawet ich w tym miejscu wypisywać. Każdy bez problemu znajdzie w Internecie mnóstwo materiałów na ten temat.
Moja recepta na organizacje religijne jest prosta: rozwój duchowy powinien przede wszystkim opierać się na indywidualnej pracy nad sobą. Choć nie ma nic złego w szukaniu informacji u autorytetów, zawsze trzeba je jednak samodzielnie weryfikować.
Wiara jest najważniejszym elementem praktyki duchowej.
Niestety wielu ludzi zostało uwięzionych przez swoją wiarę i skostniałe dogmaty (lub są zwyczajnie okłamywani przez przedstawicieli instytucji religijnych, w których pokładają zaufanie). W efekcie nie mają odwagi spojrzeć prawdzie w oczy i niejako automatycznie bronią się przed przyjmowaniem nowej wiedzy. Są całkowicie posłuszni swoim autorytetom duchowym (np. kapłanom, guru).
To bardzo niebezpieczne dla każdej duszy. Ograniczenie się do życia według "jedynie słusznej" doktryny prowadzi zwykle do zamknięcia ścieżki rozwoju duchowego. Zresztą, istnieje o wiele więcej negatywnych skutków takiego postępowania, o czym wiemy z historii.
W życiu warto korzystać z zasady ograniczonego zaufania – do wszystkiego i wszystkich. Jeśli nie jesteś w stanie zweryfikować informacji przekazywanych ci przez kogoś, najlepiej podchodź do nich z dużym dystansem. Tylko wówczas zachowasz względne bezpieczeństwo.
Warto przeczytać: Oto wielka tajemnica wiary.
Brak szacunku wobec innych ludzi.
Szacunek ma zasadnicze znaczenie dla jakości ludzkiego życia. Jest powszechnie postrzegany jako niezbędny element szczęścia i ogólnie pojętego zadowolenia. Brak szacunku negatywnie wpływa na każdego. Nie tylko obniża naszą samoocenę, ale też skutecznie zakłóca wszelkie dziedziny życia – także rozwój duchowy.
Jest mi więc bardzo przykro, ilekroć widzę osoby uważające się za uduchowione, a traktujące innych w zły sposób. Okazywanie pogardy, dyskryminowanie i obrażanie to tylko kilka łagodniejszych przykładów traktowania ludzi o odmiennych poglądach czy nawykach.
Niestety, jest to bardzo częste. Znam wielu ludzi, którzy uważają się za wspaniałych, ale nie potrafią okazywać innym szacunku. Udają, że wszystko jest w porządku, a jednocześnie z różnych powodów znęcają się nad innymi.
Brak szacunku jest dostrzegalny na wielu różnych płaszczyznach. Tutaj nie chodzi tylko o prześladowania na tle religijnym, ale często o zwyczajne codzienne sprawy – poniżanie siebie nawzajem, usiłowanie przejęcia nad kimś kontroli lub wykorzystywanie go wbrew jego woli.
Jeśli interesuje cię duchowość – prawdziwa duchowość – nie możesz sobie pozwolić na brak szacunku wobec kogokolwiek. Nawet jeśli nie zgadzasz się z czyimiś poglądami, nie możesz odmawiać mu do nich prawa.
Warto przeczytać: Zasady życia według Dalajlamy.
Podejmowanie duchowej walki.
Niejednokrotnie spotkałem się z poglądem, że życie duchowe jest walką. Należy walczyć z pokusami, ze złem, z osobami niewiernymi, z oddzieleniem od Boga. Jak nietrudno się domyśleć, tego rodzaju przekonania są szerzone przede wszystkim przez wyznawców różnych religii.
Co więcej, niektórzy przekonują nas, że prowadzenie nieustannej walki duchowej jest konieczne. Niezbędne do naszego osobistego rozwoju.
Ile w tym prawdy? Niewiele. A właściwie: zero.
Duchowość nie polega na walce. Kto twierdzi inaczej, jest głupcem lub kłamcą. Wybacz, że używam ostrych słów, ale nie lubię ludzi, którzy utrzymują, że trzeba prowadzić jakąkolwiek formę duchowej walki. W ten sposób zaprzeczają idei rozwoju duchowego i niszczą to, co w człowieku najpiękniejsze – jego duszę.
Myślę, że o wiele lepszy od walki duchowej jest umiar – jest to kwestia podstawowa.
Uważaj, żeby w trakcie swojej praktyki duchowej nie przedobrzyć. Czasami każdego kusi, by uznać swoją ścieżkę za jedyną prawidłową, a wszystkie inne za błędne, a nawet złe. Jeśli zaczniesz walczyć z ludźmi tylko dlatego, że mają inne poglądy, stracisz z pola widzenia swoją własną drogę.
W takim przypadku grozi ci fanatyzm, szczególnie często pojawiający się wśród wyznawców religijnych. Chyba nie chcesz być maniakiem ogarniętym "duchowym" szaleństwem? Takie zachowanie nie ma nic wspólnego z rozwojem duchowym. Jest jego zaprzeczeniem. Duchowość to równowaga w każdym aspekcie życia.
Warto przeczytać: 4 cnoty główne – kardynalne cechy ludzkiego ducha.
Człowiek jest wielką tajemnicą, a jej odkrycie jest podstawową potrzebą każdego z nas.
Jeśli chcesz poznać tę tajemnicę – podobnie jak każdy inny badacz – stawisz czoła wielu zagrożeniom. Wymienione powyżej są tylko częścią z nich, choć stanowią zdecydowanie największe niebezpieczeństwo dla ludzkiego ducha.
Dlatego warto je poznać. Dzięki temu można swobodniej praktykować duchowość. Bez strachu o własne życie czy zdrowie.
Na zakończenie muszę cię ostrzec w jeszcze jednej kwestii.
Otóż temat zagrożeń duchowych jest znacznie bardziej skomplikowany, niż to się wydaje na pierwszy rzut oka. Możesz bowiem znaleźć sporo materiałów, które traktują o niebezpieczeństwach związanych z duchowością.
Większość tego typu publikacji jest niestety przygotowywana przez przedstawicieli różnych związków wyznaniowych. Co za tym idzie – przedstawione w nich poglądy są oparte na religijnych wierzeniach i często mają niewiele wspólnego ze stanem faktycznym. To w dużej mierze zbiór dogmatów mających na celu nastraszyć wszystkich, którzy pragną samodzielnie myśleć.
Kiedy więc będziesz szukać dalszych informacji o zagrożeniach duchowych (do czego zachęcam – nigdy nie poprzestawaj na jednym źródle), bardzo ostrożnie traktuj każdy przeczytany tekst czy obejrzany film.
Pamiętaj, że krytyczne myślenie jest wartością samą w sobie i może cię uratować przed wieloma życiowymi problemami.
Starannie wybieraj to, co jest dla ciebie najlepsze i nie bój się podążać wybraną przez siebie ścieżką.
Autor: Wojciech Zieliński
Spędzam sporo czasu na czytaniu o filozofii i psychologii, choć w rzeczywistości po prostu szukam pretekstu, żeby uniknąć zmywania kubków po kawie.
Zawsze chciałem pisać o rzeczach poruszających mnie osobiście. Największą frajdę mam wtedy, gdy mogę zgłębić jakiś fascynujący temat. Zwłaszcza że trzeba się nieźle napracować, by dojść do czegoś sensownego. A kiedy już dochodzę (tylko bez skojarzeń), chętnie dzielę się tym w Internecie. Z nadzieją, że komuś moje słowa pomogą...
Ta strona została znaleziona m. in. przez następujące frazy: zagrożenia duchowe, możesz uratować swoją duszę, zagrożenia duchowe lista, zagrożenia duchowe co to jest, lista zagrożeń duchowych, współczesne zagrożenia duchowe, niebezpieczeństwa duchowe, pułapki duchowości, pułapki rozwoju duchowego.