Tu i teraz | Fot. Leandro De Carvalho
Tu i teraz to termin, który wydaje się niezbyt skomplikowany. A jednak wielu ludzi nie za bardzo rozumie jego znaczenie. Zamiast skupić się na chwili obecnej, gnają bez ustanku przed siebie. Dni mijają, a oni pędzą, jakby się dokądś spieszyli.
Codzienne obowiązki, rodzina i przyjaciele, praca i kariera – to wszystko przyciąga uwagę. Nic dziwnego, że ciągle snujemy jakieś plany. Martwimy się problemami, które mogą pojawić się przed nami.
Ciężko pracujemy nad zapewnieniem sobie bezpiecznej przyszłości, prawdziwe życie odkładając na później. Z czasem okazuje się, że zwyczajnie zapominamy, jak żyć i być człowiekiem szczęśliwym. Po latach nagle odkrywamy, że nasz czas dobiegł końca i pora odejść z tego świata.
Warto przeczytać: Będziesz tego żałować na starość.
Teraźniejszość jest jedyną formą wieczności, jakiej możemy doświadczyć. Wielu ludzi poszukuje życia wiecznego (np. w religiach), nie zdając sobie sprawy z tego, że ono toczy się... tu i teraz.
Jeśli zajmujesz się rozwojem duchowym, zapewne nieraz słyszałeś o byciu tu i teraz. Możesz nawet odbierać tę frazę jako wyświechtany komunał. W wielu ruchach duchowych czy religijnych jest bowiem używany jako jedna z zasad. Każdy nauczyciel o tym mówi, a każdy uczeń słucha, po czym zapomina i dalej wiedzie swoje życie w strachu i cierpieniu.
Tymczasem świadomość tu i teraz to specyficzny stan, w którym:
Co ciekawe, świadomość tu i teraz nie jest obca żadnemu człowiekowi. Wszyscy jej doświadczyliśmy... w dzieciństwie – kiedy jeszcze nie nauczyliśmy się myśleć jak zestresowani dorośli. W młodości także jesteśmy zwykle skoncentrowani na teraźniejszości. Nie zamartwiamy się przeszłością ani nie myślimy obsesyjnie o odległej przyszłości.
Jak sądzisz, dlaczego Jezus namawiał do tego, byśmy byli jak dzieci? Ponieważ on sam tak żył i wiedział, iż tylko w ten sposób można odkryć swoją prawdziwą duchową naturę. Powiadał również, że Królestwo Niebieskie jest w nas. Naszym problemem jest to, że szukamy go gdzieś na zewnątrz. Odwiedzamy świątynie z nadzieją, że znajdujący się tam kierownicy duchowi doprowadzą nas do mitycznego Raju.
Tymczasem Raj już jest tu i teraz. Jest w człowieku, choć ten nie zdaje sobie z tego sprawy. Myśli, że dopiero kiedyś osiągnie zbawienie i zdobędzie życie wieczne (lub też oświecenie – w zależności od osobistych wierzeń), a w rzeczywistości może je osiągnąć w tej chwili – natychmiast.
Najbardziej znani nauczyciele duchowi w historii ludzkości o tym wiedzieli i tego nauczali. Laozi, Sokrates, Budda czy Jezus, ale też bardziej współcześni – Osho lub Eckhart Tolle. Oni wiedzą, jak żyć tu i teraz. Wieczność jest w zasięgu ich ręki i nie muszą na nią czekać.
Nie ma przeszłości, nie ma przyszłości. Chcąc zrozumieć koncepcję tu i teraz, musisz zacząć od tego, że umysł cię oszukuje. Postrzeganie czasu jako linearnego ciągu zdarzeń jest tylko iluzją wykreowaną z uwagi na potrzeby, jakich wymaga nasze obecne postępowanie.
Podstawową kwestią, jaką należy więc zrozumieć, jest fakt, iż teraźniejszość nigdy nie przemija. Jest wieczna. Można śmiało powiedzieć, że już teraz żyjemy w wieczności.
Nie ma potrzeby czekania i proszenia Boga o życie wieczne. Nie ma potrzeby zabiegania o nie, ponieważ już je posiadamy. Nie zastanawiaj się więc, kiedy zacząć żyć – rób to już teraz. W pełni i świadomie.
Skoro teraźniejszość jest wieczna, nietrudno się domyślić, że zarówno przeszłość, jak i przyszłość nie istnieją. To tylko wyobrażenie naszych umysłów:
Stąd prosty wniosek: nic nie wydarzyło się w przeszłości, nic nie wydarzy się w przyszłości – wszystko dzieje się tylko i wyłącznie w teraźniejszości.
Najważniejszą korzyścią jest zupełnie nowy sposób doświadczania chwili obecnej w swoim życiu. Niezależnie od tego, czy będą to momenty piękne i pozytywne, czy też chwile o zdecydowanie negatywnym wydźwięku – będziesz głębiej je przeżywać, a jednocześnie lepiej rozumieć.
Zrozumienie prowadzi do szczęścia. Człowiek, który potrafi wyjaśnić, co się z nim dzieje i dlaczego, ma o wiele większe szanse na życiowe spełnienie niż człowiek niełapiący niczego. Potrafiąc żyć w teraźniejszości, doświadczasz mniej stresu. Nie masz tylu zmartwień, a odczuwasz więcej spokoju.
Nieważne, co akurat robisz – stając się świadomym chwili obecnej, osiągasz życie wieczne. Tu i teraz.
Korzyści ze świadomego życia w teraźniejszości jest oczywiście o wiele więcej. Oto kilka najważniejszych, jakie nasuwają się w tej chwili (sic!):
Jak widzisz, kluczowym punktem całego twojego życia jest teraźniejszość. Poza nią nic nie ma. Poddając się iluzji przeszłości lub przyszłości, w rzeczywistości zaczynasz marnować swoją energię. Pamiętaj, że nie masz jej nieskończenie wiele. Przynajmniej nie na tym poziomie egzystencji. Wyczerpywanie jej jest więc największą krzywdą, jaką możesz sobie wyrządzić.
Żebyśmy się jednak źle nie zrozumieli.
Problemem nie jest to, że kontemplujesz przeszłość lub planujesz przyszłość – to przecież całkowicie naturalne postępowanie. Problem pojawia się dopiero, kiedy zaczynasz gubić się w nich, zapominając o chwili obecnej.
Niestety mnóstwo ludzi ma z tym kłopot. A prawda jest taka, że skupienie na tu i teraz rozwiązałoby większość ich problemów.
Co ciekawe, właśnie na nauce bycia tu i teraz polega cały rozwój duchowy.
Niech nie zmylą cię wypowiedzi kapłanów i wszelkiej maści samozwańczych guru. W praktyce duchowej nie chodzi o zbawienie, oświecenie czy osiągnięcie życia wiecznego w jakimś rajskim miejscu.
To kompletna pomyłka, której doświadczają ludzie omamieni iluzją własnych pragnień i strachu. W rzeczywistości duchowość polega przede wszystkim na nauczeniu się, jak zawsze być tu i teraz.
Wówczas bowiem można w pełni poznać swoją duchową naturę i wyzwolić się ze wszystkich złudzeń, jakimi się karmimy.
Nie myśl, że jestem jedynym człowiekiem, który doszedł do przedstawionych powyżej wniosków. Przede mną "było" wielu. Nic nowego przed tobą nie odkrywam. Nie wymyślam sobie żadnych głodnych teoryjek. Poniżej podam przykłady kilku osób, które o tu i teraz mówiły już "dawno temu".
Autor: Wojciech Zieliński
Spędzam sporo czasu na czytaniu o filozofii i psychologii, choć w rzeczywistości po prostu szukam pretekstu, żeby uniknąć zmywania kubków po kawie.
Zawsze chciałem pisać o rzeczach poruszających mnie osobiście. Największą frajdę mam wtedy, gdy mogę zgłębić jakiś fascynujący temat. Zwłaszcza że trzeba się nieźle napracować, by dojść do czegoś sensownego. A kiedy już dochodzę (tylko bez skojarzeń), chętnie dzielę się tym w Internecie. Z nadzieją, że komuś moje słowa pomogą...
Ta strona została znaleziona m. in. przez następujące frazy: tu i teraz, tu i teraz co to znaczy, tuiteraz, tu i teraz znaczenie, tu i teraz o co chodzi, tu i teraz zapytaj, istnieje tylko tu i teraz, filozofia tu i teraz.