Jak być asertywnym? | Fot. Neonbrand
Bycie asertywnym to zachowanie plasujące się gdzieś pomiędzy byciem biernym a agresywnym. Jeśli jesteś osobą bierną, nie masz dość odwagi na głośne wyrażenie swoich potrzeb. Jeśli jesteś agresywny, twoje zachowanie będzie przerażać i niczego nie osiągniesz.
Wybierając drogę środka – asertywność – będziesz w stanie wyrazić swoje pragnienia przy jednoczesnym poszanowaniu potrzeb innych. Wówczas istnieje większa szansa na zrealizowanie marzeń oraz zaspokojenie potrzeb.
Zachowując się w sposób bierny lub agresywny, uchylasz się też od odpowiedzialności za swoją samorealizację. Przerzucasz winę za porażki na kogoś innego – na członków rodziny, polityków, szefa czy współpracowników, a może nawet na samego Boga. To nie jest dobra ścieżka. Tym bardziej jeśli interesujesz się rozwojem duchowym.
Pewien mój znajomy od zawsze miał problem z asertywnością. Nie potrafił walczyć o swoje i zawsze ulegał innym. Nawet jeśli zdarzyło się, że komuś się postawił, szybko sprowadzano go do parteru. Nie miał bowiem odwagi używać silnych argumentów, ponieważ nie chciał nikogo obrazić. Starał się raczej postępować w taki sposób, by wszystkich dookoła zadowolić.
Można powiedzieć, że sympatyczny był z niego człowiek. Lubiany i ceniony za swój wkład w… zaspokajanie potrzeb przyjaciół i rodziny. No właśnie. W tym tkwił problem. Mój przyjaciel nie potrafił realizować swoich marzeń. Wszystkie jego plany były podporządkowywane innym ludziom. W pracy każdy chciał z nim współpracować – bo, tak naprawdę, wykonywał większość roboty. W domu rodzinnym był ukochanym mężem i ojcem – bo najbliżsi zawsze dostawali to, czego chcieli.
Czy było w tym coś złego? No cóż, to zależy, z której strony spojrzymy. Wszyscy ludzie z otoczenia mojego znajomego byli dzięki niemu szczęśliwsi. Czyż nie jest szlachetnym pomaganie innym? Oczywiście, że jest. Z drugiej jednak strony, jedna osoba była zawsze nieszczęśliwa. Człowiek, który nie umie odmawiać ani postawić na pierwszym miejscu własnych potrzeb – choćby na chwilę – nie ma szans na spełnienie.
Czy twoje życie wygląda podobnie? Potrafisz grzecznie komuś odmówić i dbać o własne interesy? A może wycofujesz się, kiedy tylko pojawi się widmo konfrontacji? Być może wpadasz w gniew, nie potrafiąc emocjonalnie poradzić sobie z prostymi interakcjami.
Jeśli pragniesz praktykować duchowość, a przynajmniej chcesz być szczęśliwy w swoim życiu – musisz nauczyć się asertywności. Bez tego nie może być mowy o postępach w rozwoju duchowym. Wiem, że wielu duchowych nauczycieli mówi o bezgranicznej miłości bliźniego oraz poświęcaniu się dla innych. To cnotliwe postępowanie. Nie ma co do tego wątpliwości.
W rozwoju duchowym chodzi jednak o coś więcej niż tylko bycie dobrym dla innych. Jak sama nazwa wskazuje, chodzi o "rozwój" – naukę bycia lepszym człowiekiem. Mądrzejszym, wrażliwszym, ale i silniejszym oraz świadomym tego, co naprawdę ważne. W takim przypadku nie może być mowy o uleganiu wszystkim zachciankom otoczenia. Asertywność jest więc niejako wpisana w praktykę duchową. Jest jej integralną i niezbędną częścią.
Asertywność to umiejętność, która wymaga praktyki. Zazwyczaj jest bowiem o wiele prościej po prostu stłumić swoje uczucia albo wręcz przeciwnie – nakrzyczeć na kogoś. Człowiekowi łatwiej jest wybrać jedną z emocjonalnych skrajności, ponieważ są bardziej wyraziste w odczuwaniu. Ale tak naprawdę asertywność jest o wiele lepszą strategią. Działa, ponieważ osoba asertywna szanuje siebie i innych.
Oto pięć kroków, od których musisz zacząć, żeby stać się bardziej asertywnym.
To może wydawać się zaskakujące, ale wielu ludzi nie potrafi sprawnie się komunikować. Sam często mam z tym problem. Jeśli jednak chcesz być asertywny, musisz porozumiewać się za pomocą prostych zdań. Komunikacja nie może być zbyt skomplikowana. Często to, co staramy się przekazać innym, może być błędnie zinterpretowane. Z pewnością nie raz poczułeś frustrację, kiedy nie mogłeś się z kimś dogadać.
Sprawna komunikacja jest jeszcze trudniejsza, kiedy pragniemy wyrażać swoje uczucia, opinie (szczególnie te kontrowersyjne) lub potrzeby. Tym bardziej że nie zawsze nasze pragnienia korespondują z pragnieniami innych. Mając przeczucie, że zbliżamy się do granicy konfliktu "interesów", instynktownie próbujemy się wycofać. Albo atakujemy ze zwiększoną siłą. To zależy od charakteru danej osoby.
Chcąc nauczyć się asertywności, najpierw popracuj nad swoimi umiejętnościami komunikacyjnymi. Zamiast mówić długimi zdaniami, pełnymi wskazówek i podtekstów, możesz przecież używać krótkich, bezpośrednich zdań. Spróbuj. Zobaczysz, jak szybko twoje relacje z innymi staną się łatwiejsze.
Ważne! Wielu ludzi zdaje się nie pamiętać, że elementem komunikacji jest także język ciała. Jest równie ważny, co wypowiadane przez nas słowa. Musisz uświadomić sobie, że dla bycia asertywnym komunikacja niewerbalna jest bardzo ważna. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, że ktoś może być przekonany o własnej stanowczości, a tymczasem wykazywać postawę bierną lub agresywną. To efekt niezachowania kontroli nad własnym stylem komunikacji niewerbalnej.
To może być trudne dla wielu ludzi. Zważ jednak, że mówienie "tak" w sytuacji, kiedy lepiej odmówić, może prowadzić do niepotrzebnego stresu, smutku, a nawet gniewu wobec innych. Jeśli więc powiesz "nie", unikniesz wielu negatywnych emocji.
Na początku będzie trzeba nieco poćwiczyć. Zacznij od czegoś małego. Pamiętaj przy tym, żeby wyrażać swoją odmowę krótko, jednoznacznie, ale i uprzejmie. Zachowaj szczerość w swoich wypowiedziach. Jeśli zostaniesz poproszony o wyjaśnienie swojej odmowy, przedstaw argumenty w spokojny sposób. Nie bój się. Czasami możesz myśleć o sobie. To jeszcze nie jest egoizm. Wręcz przeciwnie. Wyznaczając rozsądne granice, zapewniasz utrzymywanie zdrowych relacji z innymi ludźmi.
Ważne! Zachowaj spokój i szanuj innych ludzi. Gdy rozmawiasz z kimś, nie unoś się i pamiętaj, że to tacy sami ludzie jak ty. Również mogą mieć wady, mogą nie zrozumieć twojej sytuacji. Gdy argumentujesz swoją postawę z szacunkiem, inni będą cię traktować tak samo. Podczas trudnej dla ciebie rozmowy pomocne może okazać się głębokie oddychanie. Jeśli poczujesz zdenerwowanie – oddychaj. Spowoduje to zainicjowanie procesu uspokojenia organizmu i pomoże zachować kontrolę nad emocjami.
Bycie asertywnym może być naprawdę trudne. Zwłaszcza jeśli przez większość życia było się osobą bierną. Podczas nauki asertywności możesz poczuć się nieswojo. Doświadczysz zapewne uczucia niepokoju, a nawet poczucia winy. Nie myśl, że krzywdzisz drugą osobę, odmawiając jej pomocy, kiedy nie jesteś w stanie jej udzielić. Pamiętaj, że twoje dobre samopoczucie jest tak samo ważne. Co więcej, bez niego nigdy nie będzie mogło być mowy o asertywności.
Część ludzi jest nieświadoma utrwalania się wzorców negatywnych myśli i zmartwień w umyśle. Od dziecka mają wpajane pewne przekonania, które czynią ich słabszymi emocjonalnie i niepewnymi własnej wartości. Bardzo często spotykam się z takimi ludźmi. Dla przykładu, Kościół Katolicki naucza o grzesznej naturze człowieka. Wpaja tym samym przekonanie o konieczności umniejszania własnej wartości. Katolicy bardzo często są przekonani o tym, że powinni być posłuszni – księdzu, przełożonemu w zakładzie pracy, rodzicom czy autorytetom politycznym. Nie chcę w tym miejscu krytykować Kościoła, ale takie postępowanie uważam za wielce szkodliwe w praktyce duchowej.
Człowiek, któremu od dziecka wpaja się przekonanie o własnej marności, będzie miał z pewnością problem z asertywnością. Jak bowiem odmówić wsparcia finansowego na remont kaplicy? Czy wówczas nie będzie się złym człowiekiem? Jak nie pomóc sąsiadowi w naprawie płotu? Przecież moralność nakazuje wspieranie innych.
Ważne! Chcąc nauczyć się asertywności, musisz popracować nad swoim sumieniem. Naucz się rozpoznawać, co jest zdrowym poczuciem winy. Nie chodzi o to, żeby stać się niewrażliwym na własne błędy czy krzywdę innych. Trzeba nauczyć się rozróżniać prawdziwe "złe czyny" od urojeń wypływających z błędnych przekonań.
Określ, jakie są twoje potrzeby. Co sprawia, że jesteś szczęśliwy? O czym marzysz? Odpowiedz na te pytania, a zyskasz możliwość opracowania zestawu oczekiwań wobec innych ludzi. Pomyśl o sytuacjach, w których nie czujesz się komfortowo. Następnie zastanów się, co zrobić, żeby poczuć się bardziej pozytywnie.
Bądź uczciwy wobec siebie i nie bój się przyznać do tego, czego pragniesz. Jeśli nie jest to związane z krzywdzeniem innych – nie ma nic złego w pragnieniach. To siła napędowa całego ludzkiego życia. Sprawia ona, że człowiek działa, buduje, tworzy, wciąż do czegoś dąży. Jeśli nie potrafisz przyznać się do własnych marzeń, jak możesz cokolwiek osiągnąć?
Ważne! Nie oszukuj siebie pod żadnym pozorem. Wielu ludzi nie potrafi przyznać się przed samym sobą do marzeń czy skłonności. Ukrywają część swojej istoty nie tylko przed światem, ale i przed sobą. To nie jest dobra praktyka. Ona blokuje możliwość podejmowania jakichkolwiek skutecznych działań zmierzających do poprawy jakości życia. Człowiek, który nie jest ze sobą szczery, krąży wokół osobistych iluzji. Nie będzie w stanie zidentyfikować własnych pragnień i potrzeb.
Nie zakładaj, że inni będą wiedzieć, czego ci potrzeba do szczęścia. Trzeba im to powiedzieć. Większość ludzi nie posiada zdolności telepatycznych i nie wyczuje, kiedy żąda od ciebie rzeczy niemożliwych czy uciążliwych. O tym również trzeba ich poinformować. Dlaczego więc tego nie zrobić?
Pamiętaj, żeby twoje wypowiedzi były jasno sprecyzowane, uczciwe i nieuwłaczające godności drugiego człowieka. Skoncentruj się na prawdziwym problemie. Nie możesz niczego "owijać w bawełnę". Jeśli przy okazji zaproponujesz konkretne rozwiązania, obie strony będą zadowolone. Dobrą metodą jest przyjęcie sposobu myślenia "my" zamiast "ja i ty". W ten sposób łatwiej i szybciej można dojść do zadowalającego rozwiązania.
Ważne! Zawsze warto przemyśleć to, co chce się powiedzieć. To może brzmieć głupio, ale jeśli chcesz być słuchanym z uwagą, nie możesz pleść, co ci ślina na język przyniesie. Jeśli wiesz, co chcesz powiedzieć, sprawiasz wrażenie osoby bardziej pewnej siebie. Kiedy przychodzi moment wyrażania uczuć i pragnień, trzeba zabrzmieć przekonująco.
Autor: Wojciech Zieliński
Spędzam sporo czasu na czytaniu o filozofii i psychologii, choć w rzeczywistości po prostu szukam pretekstu, żeby uniknąć zmywania kubków po kawie.
Zawsze chciałem pisać o rzeczach poruszających mnie osobiście. Największą frajdę mam wtedy, gdy mogę zgłębić jakiś fascynujący temat. Zwłaszcza że trzeba się nieźle napracować, by dojść do czegoś sensownego. A kiedy już dochodzę (tylko bez skojarzeń), chętnie dzielę się tym w Internecie. Z nadzieją, że komuś moje słowa pomogą...
Ta strona została znaleziona m. in. przez następujące frazy: jak stać się bardziej asertywnym, asertywność, sposoby na bycie asertywnym, szybka lekcja asertywności, jak być bardziej asertywnym, jak być asertywnym, kurs asertywności, naucz się być asertywną, jak nauczyć się asertywności.