W każdym z nas walczą dwa wilki

Przypowieść o dwóch wilkach | Fot. Abaren

W każdym z nas walczą dwa wilki – przypowieść odsłaniająca naturę ludzkiego umysłu

W każdym z nas walczą dwa wilki. Przypowieść, którą za chwilę przedstawię, jest znana od wieków. Przekazuje głęboką prawdę o naturze ludzkiej: każdy ma w sobie potencjał do czynienia zarówno dobra, jak i zła. Od naszej świadomości, charakteru oraz dokonywanych wyborów zależy, którą ze stron uczynimy dominującą w swoim życiu.

Warto przy tym pamiętać, że ostateczne zwycięstwo jednego wilka nad drugim nie jest kwestią jednorazowego starcia, lecz długotrwałego procesu samodoskonalenia i podejmowania przemyślanych decyzji. Wymaga to nie tylko ciągłej pracy nad sobą, ale także refleksji nad wartościami oraz konsekwentnego działania zgodnie z nimi.

Opowiadanie o wilkach

Przypowieść o dwóch wilkach to popularna legenda powszechnie uważana za pochodzącą z mitologii rdzennych Amerykanów (najczęściej plemienia Czirokezów). Najprawdopodobniej jednak została ona stworzona przez autora chrześcijańskiego, który wykorzystał tzw. "Indian" jako postaci [1].

Zanim przejdziemy dalej, wspomnę jeszcze, że istnieje wiele odmian tej historii. Czasami dwa wilki są zastępowane psami, czasem ich konflikt jest przedstawiany nieco inaczej. W różnych zakątkach Internetu znajdziesz tę opowieść wyrażoną w takiej czy innej formie. Prawdopodobnie będzie się różnić drobiazgami, które jednak nie zmieniają jej znaczenia.

Opowiadanie o wilkach

Pewien starzec spotkał się ze swoim wnukiem. Młodzieniec smucił się, ponieważ nie umiał osiągnąć w życiu prawdziwego szczęścia.

Stary człowiek powiedział:

– W twoim wnętrzu toczy się walka pomiędzy dwoma wilkami. Jeden z nich jest czarny niczym noc i reprezentuje zło. To gniew, zazdrość, smutek, żal, chciwość, pycha, egoizm, użalanie się nad sobą, poczucie winy, kłamstwo i pragnienie dominacji nad innymi. Drugi wilk jest biały niczym śnieg i reprezentuje dobro. To radość, pokój, miłość, nadzieja, pokora, uprzejmość, dobroć, hojność, prawda, współczucie i wiara.

Starzec zrobił pauzę, by zaczerpnąć tchu, lecz po chwili kontynuował z poważną miną:

– Dwa wilki są ze sobą w ciągłym konflikcie. To straszliwa potyczka, która toczy się we wnętrzu każdego żyjącego człowieka.

Wnuk zastanowił się przez chwilę, po czym zapytał:

– Który wilk zwycięży w tej walce?

– Ten, którego karmisz – padła odpowiedź. – Jeśli pielęgnujesz złe myśli oraz nienawiść, zwycięstwo odniesie czarny wilk. Ale jeśli pielęgnujesz miłość i dobro, wygra biały wilk.

O co chodzi z dwoma wilkami?

Odpowiedź starca: Ten, którego karmisz jest zaskakująco prosta. Jeśli jednak przeanalizujemy ją pod kątem wiedzy psychologicznej, uświadomimy sobie, że to króciuchne zdanie zawiera co najmniej cztery istotne koncepcje:

  1. Umysł nie jest jednolity, ale składa się z różnych części. Choć w przypowieści są przedstawione tylko dwa wilki, w rzeczywistości jest ich znacznie więcej. Nie tyle wilków, co elementów / aspektów / poziomów [2].
  2. Poszczególne elementy umysłu mogą być w stałym konflikcie, walcząc o dominację nad naszym postępowaniem. Oczywiście mogą także pozostawać w harmonii, jeśli tylko uda nam się odpowiednio je "dokarmiać".
  3. O tym, co dzieje się w Twoim wnętrzu, ostatecznie decydujesz Ty. Warto przy tym zaznaczyć, że nie tylko dokonujesz wyboru, ale także ponosisz odpowiedzialność za wynikające z niego konsekwencje.
  4. Wybór "karmy" może się odbywać świadomie lub nieświadomie. To wielka różnica! Nieświadome działanie często prowadzi do życiowych problemów: duchowych, psychicznych, społecznych etc. Dlatego bardzo ważna jest praca nad sobą, bo dzięki niej masz większą kontrolę nad własnym zachowaniem i świadomie wybierasz swoją ścieżkę.

Powyższe cztery idee rodzą szereg pytań, na które nie jest łatwo znaleźć odpowiedzi. W wielu przypadkach potrzeba czasu, zaangażowania oraz ogromnej siły woli, aby nauczyć się lepiej zarządzać swoim umysłem, a więc i postępowaniem.

Pamiętaj, że w życiu każdego z nas walka między dobrem a złem, optymizmem a pesymizmem toczy się nieustannie. Czasem stajemy przed wyborami, które nie są jednoznaczne. Wówczas potrzebujemy chwili spokoju na przemyślenia; na zadawanie właściwych pytań – pozwalających zgłębić tajemnice naszego wnętrza.

Karmienie wilka to codzienne decyzje, wybory dokonywane na bieżąco w trakcie najbardziej nawet prozaicznych czynności. To, co robisz i jak to robisz, kształtuje Twój umysł. "Karmisz" go tym, co samodzielnie wybierasz.

Zrozumienie opowieści o dwóch wilkach daje siłę do podejmowania świadomych decyzji i prowadzenia życia w taki sposób, by nasze myśli i działania były budowane na właściwych fundamentach.

W każdym z nas walczą dwa wilki

Niszczycielskie siły ludzkiego ducha

Młody człowiek z przypowieści zrozumiał, że to do niego należy decyzja o tym, jaką podąży ścieżką. Może wybrać dobro albo zło. Zapewne, jak większość ludzi, postanowił karmić dobrego wilka. Prawdopodobnie zaczął skupiać się na pozytywnych emocjach, stopniowo wypełniając swoje serce spokojem i szczęściem, które wcześniej mu umykały.

Ale przecież w jego wnętrzu żyją dwa wilki. Każdy jest niezniszczalnym elementem ludzkiego ducha, a więc nie zniknie, nawet jeśli młodzieniec (lub ktokolwiek z nas) zaprzestanie jego karmienia. Czarny wilk osłabnie, owszem. Ale nadal będzie czaić się w mrocznych zakamarkach podświadomości i czekać na dogodny moment, w którym może zaatakować.

Karmienie jednego wilka to niebezpieczna ścieżka – nazywa się "popadaniem w skrajności". Nawet jeśli wydaje się dobra, bezpieczna czy korzystna dla człowieka, w rzeczywistości prowadzi do braku wewnętrznej równowagi. Każda skrajność – w sensie duchowym, psychologicznym – najczęściej oznacza kłopoty.

W momencie, gdy zostaje zaburzona duchowa harmonia, rodzą się upiorne siły blokujące realizację pełnego potencjału człowieka. Choć wszystkie są niebezpieczne, do najbardziej destruktywnych należą: strach, uzależnienie oraz roszczeniowość.

1. Strach

Możesz bać się wielu rzeczy: utraty pracy, porzucenia przez ukochaną osobę, krytyki ze strony innych ludzi etc. Konsekwencją odczuwania lęków jest niemożność podjęcia skutecznych działań na drodze do realizacji swoich celów. W szczególności dotyczy to rozwoju duchowego: obawy bardzo utrudniają pracę nad sobą, wychodzenie poza utarte schematy myślenia czy odkrywanie tajemnic swojego wewnętrznego świata.

Strach to uczucie będące najczęściej zwyczajną iluzją, zrodzoną z błędnego postrzegania siebie lub braku zrozumienia otaczającego świata. Każdy człowiek ma pewien zestaw przekonań, które nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością. Wynikają zazwyczaj z braku wiedzy lub posiadania niedostatecznie precyzyjnych informacji.

Walczące w Tobie dwa wilki są emanacją określonych wartości i przekonań. Każdy z nich może zamknąć Cię w małej bańce; zablokuje dopływ informacji pochodzących z "tej drugiej strony". W efekcie możesz stać się fanatycznym wyznawcą jakiejś idei (co nigdy nie jest dla Ciebie dobre) – i w jej imieniu dokonywać przerażających wręcz czynów.

Większość z nas jest przekonana o słuszności swoich poglądów. Sądzimy, że postępujemy prawidłowo. Boimy się natomiast ludzi o odmiennych zapatrywaniach, przez co pojawia się wysokie ryzyko… ataku. Historia ukazuje wiele przykładów takiego postępowania. Wystarczy nieco poczytać o minionych wiekach, by wyraźnie zobaczyć, jak bardzo ludzie krzywdzili innych, a uważali się przecież za tych dobrych, wierzących w Boga, działających w jego imieniu. Niestety dzisiaj również nie brakuje przypadków takich właśnie zachowań.

Inny przykład, który mi się w tej chwili nasuwa, to tzw. aktywiści klimatyczni atakujący (oblewający farbą) budynki użyteczności publicznej czy dzieła sztuki. Choć ich intencje wydają się dobre, strach przed kryzysem klimatycznym uczynił z nich fanatycznych bojowników. Zamiast pomagać planecie, wzbudzają niechęć społeczeństwa. W dodatku zmuszają służby do marnowania zasobów (woda, paliwo, środki chemiczne) w celu usunięcia szkód. W tym przypadku "popadanie w skrajności" wyraźnie pokazuje, jak szkodliwe konsekwencje ze sobą niesie.

2. Uzależnienie

Kiedy się od czegoś uzależnisz, Twoje postępowanie koncentruje się na zaspokajaniu palącej potrzeby, która nie wynika z dążenia do osobistego rozwoju, lecz z przymusu. Przestajesz działać na swoją korzyść, a zamiast tego podporządkowujesz swoje postępowanie jednemu celowi: zaspokajaniu pragnienia.

Co z tego wynika? Bardzo dużo negatywnych konsekwencji, a jedną z nich jest doświadczanie coraz liczniejszych porażek. Wszystko, co wykracza poza uzależnienie, ulega degradacji; zostaje zaniedbane do granic możliwości.

Dobrym przykładem jest tutaj pracoholik. Wydaje mu się, że postępuje dobrze, ponieważ zarabia pieniądze. Dzięki temu jego rodzina żyje dostatnio. Cóż w tym złego? A teraz wyobraź sobie kilkuletniego chłopca, który wącha sweter swojego taty, by choć przez chwilę poczuć jego zapach. To zdarzenie miało miejsce w mojej rodzinie przed kilkoma laty. Ojciec tegoż chłopca całe dnie spędzał poza domem i nie miał czasu dla swojego dziecka. Nie umiał osiągnąć równowagi między życiem zawodowym a osobistym.

Popadając w tego typu uzależnienia, stwarzasz realne niebezpieczeństwo, że zmarnujesz ogromną ilość czasu na czynności, które w zasadzie nie przynoszą Ci prawdziwej korzyści. W konsekwencji zaczną się pojawiać dodatkowe problemy, których przecież łatwo możesz uniknąć, jeśli tylko zawczasu wyeliminujesz uzależnienie.

Walczące w Tobie dwa wilki mają swoje pragnienia. Niejako wymuszają określone postępowanie. Karmiąc nadmiernie jednego z nich, skazujesz się na liczne ograniczenia, ponieważ musisz działać w sposób, który uważasz za "jedynie słuszny". Uzależniasz się od tego, w co wierzysz, blokując tym samym własny rozwój.

3. Roszczeniowość

Błędem popełnianym przez wielu ludzi jest przekonanie, że coś im się należy od świata, społeczeństwa, a nawet samego Boga. Takie osoby przenoszą odpowiedzialność za swoje życie na kogoś innego. Wydaje im się, że rodzina, przyjaciele lub bliżej niesprecyzowane "coś" są tym, co ponosi winę za ich niepowodzenia.

Skutkiem takiego myślenia jest szeroko pojęta roszczeniowość. Jeśli Twój charakter jest dotknięty tą skazą, nie będziesz w stanie zrealizować swoich marzeń. Zamiast tego doświadczysz blokady psychicznej, którą bardzo trudno pokonać.

Jeśli uważasz, że świat jest Ci coś winien; jeśli twierdzisz, że coś Ci się należy z samego faktu Twojego istnienia – to znak, że mieszkające w Tobie dwa wilki nie żyją w równowadze. Jeden z nich zyskuje niebezpieczną przewagę, a Ty robisz z siebie zakładnika własnych oczekiwań (a raczej oczekiwań przekarmionego wilka).

Znałem kiedyś księdza, który bardzo dużo wymagał od swoich parafian. O wiele więcej, niż powinien. Uważał, że przecież całe swoje życie poświęcił dla Boga. Czyż więc nie należy mu się za to szacunek ze strony społeczeństwa? Wszyscy powinni mu się kłaniać, zaspokajać jego potrzeby (również fizjologiczne, bo jak się okazało, nie żył w celibacie), przymykać oczy na jego słabości, a do tego regularnie dawać na tacę (koniecznie spore kwoty). Zamiast więc czynić dobro dla innych, co wszak powinno być rolą kapłana, człowiek ten stał się tak roszczeniowy, że trudno było wytrzymać w jego towarzystwie więcej niż pięć minut.

Którego wilka karmisz

Droga szarego wilka

Przypowieść o dwóch wilkach skłoniła mnie do refleksji. Nie chciałem jednak przekarmiać białego wilka, ani tym bardziej czarnego. Oba postrzegam bowiem jako wzajemnie uzupełniające się siły, które raczej powinny być utrzymywane w równowadze niż wzmacniane jedna kosztem drugiej.

Choć dwa wilki ze sobą walczą, zawsze wprowadzając chaos w mojej duszy, nie pozwalam, żeby szala zwycięstwa przechylała się na rzecz jednego z nich. Zamiast wybierać białego lub czarnego wilka, wolę skupić się na ich połączeniu.

Co się wówczas dzieje? Metaforycznie rzecz ujmując, staję się szarym wilkiem, który kroczy drogą środka. Wystrzegam się skrajności. Po obu stronach mojej ścieżki rozpościerają się czeluści – jedna mroczna, druga świetlista. Wyciągam ku nim ręce, ale nigdy nie zbaczam ze szlaku. Gdy biorę garść światła, druga dłoń chwyta tyle samo ciemności. Gdy potrzebuję siły, buduję ją z połączenia, a nie rozdzielania.

Jako szary wilk jestem zwykle spokojny. Działam swobodnie i podejmuję rozsądne decyzje. Dzięki temu zawsze mogę być w pełni świadomy swoich czynów. Nie boję się brania odpowiedzialności za to, co robię. Jestem gotowy na wszelkie konsekwencje, jakie pojawią się w przyszłości.

Dlatego też droga szarego wilka jest tą, którą wybrałem dla siebie. Równowaga zamiast skrajności. Spokój zamiast szału. Cisza zamiast hałasu.

Czy dobro może być złem?

Niektórzy krytykują mój wybór. Wydaje im się, że nie opowiadając się jednoznacznie po stronie dobra, automatycznie staję się złym człowiekiem. Potępieńcem zasługującym na odrzucenie.

Nie jestem zdziwiony. Ludzie od zarania dziejów budują jasno określone systemy wartości, czyniąc dążenie do dobra jednym z fundamentalnych aspektów swojej egzystencji.

Zapominają jednak o pewnym drobiazgu. Otóż świat, w którym żyjemy, jest pełen paradoksów. A jednym z nich jest to, że postrzegamy go… subiektywnie. Co dla jednego człowieka jest dobrem, dla kogoś innego może okazać się złem. I vice versa.

Patrzenie na świat w sposób tak czysto dualistyczny może prowadzić do przekłamania w dokonywaniu moralnych ocen. Nawet najprostsze zagadnienie szybko się komplikuje. Stajemy bowiem w obliczu różnorodności perspektyw, przekonań i doświadczeń. Nasze indywidualne spojrzenie na świat jest kształtowane przez wiele czynników wpływających na to, jak postrzegamy dobro i zło.

Przykład z życia wzięty

Znam pewnego starszego pana Stefana [3], który jest bardzo mocno wierzącym katolikiem. Chyba nie muszę szczegółowo opisywać jego poglądów religijnych, prawda? Łatwo się domyślić. Otóż Stefan jest dobrym człowiekiem. Nikogo świadomie nigdy by nie skrzywdził. Kocha całą swoją rodzinę i chce dla niej jak najlepiej. Także dla swojej wnuczki Julii.

Problem w tym, że dziewczyna nie jest osobą wierzącą. W tym momencie pojawia się zgrzyt pomiędzy dwoma subiektywnymi spojrzeniami na świat. Stefan gorliwie pilnuje, żeby Julia chodziła do kościoła i odprawiała wszystkie tradycyjne rytuały religijne. Ona jednak bardzo z tego powodu cierpi. Nie zgadza się z poglądami swojego dziadka.

Zdarzyło mi się być świadkiem żarliwych dyskusji tej dwójki. Konflikt narastał aż do momentu, w którym Stefan zaczął szantażować wnuczkę. Jako że mieszkają pod jednym dachem, mężczyzna ma przewagę nad dziewczyną. Nie chcę w tym miejscu pisać o tym, jakich gróźb używał Stefan, ale dopiął swego. Wnuczka chodzi do kościoła, choć szczerze tego nie znosi.

Co więcej, Stefanowi wydaje się, że czyni dobro. Dwa wilki w jego wnętrzu już nie walczą. Zwyciężył biały – reprezentujący dobro. Jeśli jednak spojrzymy z perspektywy Julii, wyraźnie poczujemy cierpienie i doznaną krzywdę. Z powodu postępowania swojego dziadka dziewczyna w skrytości ducha karmi czarnego wilka, który pewnego dnia może urosnąć w siłę zdecydowanie za bardzo.

Nie uważam, by Stefan postępował właściwie. On ma oczywiście inne zdanie na ten temat.

Jak widać, dwa wilki walczące w każdym z nas mogą być trudne do zidentyfikowania. Biały może wyrządzić nie mniej krzywdy niż czarny. Wszystko bowiem zależy od subiektywnego postrzegania świata. Jeśli zapomnimy o wewnętrznej równowadze, prawdopodobnie zamkniemy się na bogactwo i złożoność ludzkiego ducha.

Ja nie chcę tego robić. A Ty?

Ciemność światło

Sprawdź wpis na Facebooku

Bibliografia

  1. Krzysztof Murawski: Rozwój wewnętrzny w ujęciu Carla Gustava Junga, w: Praca zbiorowa pod redakcją Jarosława Rudniańskiego i Krzysztofa Murawskiego: Sposoby istnienia. Działanie wobec siebie i innych, Państwowy Instytut Wydawniczy, 1988 r.
  2. Michael Shermer: The Science of Good and Evil: Why People Cheat, Gossip, Share, Care, and Follow the Golden Rule, Henry Holt and Company, 2004 r.
  3. Arthur G. Miller: Dobro i zło z perspektywy psychologii społecznej, WAM, 2008 r.
  4. Fryderyk Nietzsche: Poza dobrem i złem, Vis-a-Vis Etiuda, 2010 r.
  5. Tsultrim Allione: Nakarmić swoje demony, Berckana, 2014 r.
  6. Paul Bloom: Just Babies, The Origins of Good and Evil, Crown, 2014 r.
  7. Rutger Bregman: Homo sapiens. Ludzie są lepsi, niż myślisz, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2020 r.
  8. David S. Oderberg: The Metaphysics of Good and Evil, Routledge, 2021 r.

Przypisy

[1] Wikipedia (po angielsku):  Two Wolves.

[2] W tym kontekście zachęcam Cię do przeczytania artykułu pt. Psychologia głębi – klucz do lepszego zrozumienia siebie. Podstawowe założenia.

[3] Imiona w opisywanej historii zostały zmienione, gdyż nie chcę zdradzać, o kogo chodzi.

Autor: Wojciech Zieliński

Wojciech ZielińskiSpędzam sporo czasu na czytaniu o filozofii i psychologii, choć w rzeczywistości po prostu szukam pretekstu, żeby uniknąć zmywania kubków po kawie.

Zawsze chciałem pisać o rzeczach poruszających mnie osobiście. Największą frajdę mam wtedy, gdy mogę zgłębić jakiś fascynujący temat. Zwłaszcza że trzeba się nieźle napracować, by dojść do czegoś sensownego. A kiedy już dochodzę (tylko bez skojarzeń), chętnie dzielę się tym w Internecie. Z nadzieją, że komuś moje słowa pomogą...

Ta strona została znaleziona m. in. przez następujące frazy: w każdym z nas walczą dwa wilki, dwa wilki, mam w sobie dwa wilki, dwa wilki przypowieść, dwa wilki w człowieku, co oznaczają dwa wilki, cytat o dwóch wilkach w tobie.