Sposoby na spędzenie Walentynek dla singla | Fot. Pixabay
Zastanawiasz się, jak spędzić Walentynki samotnie? Kiedy widzisz, jak wszyscy dookoła szukają prezentu dla swojej drugiej połówki i planują romantyczne spotkanie we dwoje, być może marzysz o tym, żeby być w ich skórze. Jak dotąd nie udało Ci się stworzyć związku i w Twoich oczach piękne święto miłości... no cóż, wcale takie piękne nie jest.
Ale, ale! Bycie osobą samotną nie oznacza, że Dzień Zakochanych musi być smutny. Przecież każdy z nas zasługuje na odrobinę radości. Więcej nawet. Wystarczy się nieco postarać, by stworzyć dla siebie naprawdę niezapomniane chwile.
Kiedyś byłem singlem i choć to zaskakujące – nigdy w Walentynki nie czułem się źle. Zawsze coś sobie ciekawego zorganizowałem. Czasem z przyjaciółmi, innym razem w całkowitej samotności – ale zawsze zabawa była przednia.
Pamiętaj, że Walentynki to dzień, w którym celebruje się miłość. Nie chodzi tutaj o bycie w związku, lecz o samo istnienie miłości. Takie przynajmniej jest moje zdanie. Ktoś może się nie zgodzić, ale co tam.
Każdy człowiek ma w swoim życiu jakiś rodzaj miłości. Także singiel. Niekoniecznie musi to być miłość natury romantycznej. To może być miłość rodzicielska, przyjacielska lub choćby uczucie pasji związanej z jakimś hobby. Miłość przejawia się na przeróżne sposoby.
Dlatego każdy może świętować Walentynki. Nawet jeśli nie znalazł jeszcze swojej bratniej duszy ani nie żyje w związku. Nie ociągajmy się w celebrowaniu Dnia Zakochanych. Róbmy to na wszelkie możliwe sposoby.
Walentynki to najbardziej romantyczny dzień w roku. Dlatego osoby samotne podchodzą do niego z rezerwą. Kiedy bowiem brakuje w naszym życiu kogoś bliskiego, trudno oprzeć się chęci skrytykowania święta miłości. Nie ma się co dziwić.
Jednakże nie należy definiować ludzkiego życia w oparciu o intymne relacje. Singiel też człowiek. Równie wartościowy, jak każdy inny. Dlatego nie powinien w żaden sposób umniejszać swojej wartości z powodu tego jednego dnia w roku.
Dowiedz się więcej: Samotność – jak sobie z nią radzić?
Nie ma obowiązku spędzać Walentynek w czyimś towarzystwie. Obchodzenie tego święta w pojedynkę może być świetną okazją do odkrywania siebie – wejrzenia w głąb i zrozumienia własnych potrzeb, skrywanych cech charakteru czy doświadczeń z przeszłości. Tego dnia możesz przeprowadzić na sobie coś w rodzaju autoanalizy i swego rodzaju psychoterapii. Jeśli tylko masz na to ochotę.
Nie pozwól sobie wmówić, że bycie singlem w Walentynki oznacza bycie niegodnym miłości. To bzdura. Każdy człowiek może zbudować trwały i wartościowy związek z drugą osobą. Nikt nie jest skazany na porażkę. Po prostu niektórzy ludzie potrzebują więcej czasu niż inni.
Ze mną było podobnie.
Na studiach miałem niewielką grupę przyjaciół. Było nas czterech chłopa. Spotykaliśmy się od czasu do czasu z różnymi dziewczynami, ale przez długi czas żaden z nas nie wszedł w poważny związek. Do czasu.
Pewnego dnia jeden z moich przyjaciół oznajmił, że właśnie się zaręczył. Wszyscy cieszyliśmy się jego szczęściem.
Nie minął nawet jeden semestr, a kolejny z moich kolegów znalazł miłość swojego życia. Z czwórki singli zrobiła się dwójka. Zacząłem myśleć, że pewnie będę ostatni. Skończę studia, pójdę do pracy i nadal będę szukać miłości, podczas gdy moi koledzy od dawna będą w szczęśliwych związkach.
Rok przed ukończeniem studiów trzeci z moich kolegów znalazł partnerkę. Jak widać, rzeczywiście...
A potem studia się skończyły. Wszedłem w tzw. dorosłe życie już na pełen etat. I nadal szukałem swojej bratniej duszy. W tych latach każde Walentynki spędzałem samotnie. No dobrze, nie zawsze bez towarzystwa ludzi (o tym za chwilę), ale jako singiel. Raz było lepiej, raz gorzej. Zdarzyły się chwile buntu, złości i zazdrości.
Zacząłem wątpić. Czy kiedykolwiek znajdę kobietę, która spełni moje marzenia? A może na zawsze pozostanę samotny?
Odpowiedzi na te pytania zdobyłem dopiero po kilku kolejnych latach. Długo przyszło mi czekać na prawdziwą miłość. Wiele razy Walentynki spędziłem samotnie.
Starałem się jednak nie wpadać w myślowe schematy. Zamiast skupiać się na byciu singlem, traktowałem każdy dzień (także święto miłości) jako okazję do pracy nad sobą. Robiłem coś. Cały czas. I w końcu nauczyłem się czerpać niekłamaną radość z życia w pojedynkę.
A gdy już umiałem żyć w sposób, który dawał mi satysfakcję, miłość pojawiła się sama. No, może nie do końca sama, bo musiałem ją zdobyć, ale to już opowieść na inną okazję.
To, co chcę w tym miejscu przekazać, jest banalnie proste: każdy może znaleźć miłość. Jeśli będzie cierpliwy, pracowity i nie zrezygnuje w połowie drogi – na pewno w końcu spotka tę jedyną osobę, która zacznie mu towarzyszyć w drodze przez życie.
Nawet jeśli do tej pory jesteś singlem czy singielką, nie musisz czekać na szczęście. Możesz je osiągnąć już teraz. I dlatego naucz się spędzać Walentynki w swoim towarzystwie. Poniżej przedstawię kilka scenariuszy, które przerobiłem osobiście. Piszę zatem z doświadczenia, a nie na podstawie zasłyszanych opinii.
Zaczniemy od aktywności, którymi możesz się zająć bez wychodzenia z domu. Choć Walentynki kojarzą się z romantycznymi randkami, uczynienie tego dnia wyjątkowym bez partnera / partnerki jest jak najbardziej możliwe. To doskonała okazja, żeby skupić się na własnych potrzebach. Naprawdę nie ma w tym nic złego (o ile nie wpadniesz w pułapkę narcyzmu).
Wykorzystaj ten dzień, by zadbać o wypoczynek. Zarezerwuj czas na relaksującą kąpiel, słuchanie muzyki lub medytację. Każdy z tych sposobów jest doskonały, jeśli chodzi o wyciszenie się i zregenerowanie sił.
Jeśli na co dzień masz sporo pracy, obowiązki stresują Cię coraz bardziej, a ludzie denerwują w najmniej odpowiednich momentach – relaksacja jest wręcz niezbędna. Nie daj sobie wmówić, że musisz robić w Walentynki coś konkretnego albo że odpoczynek jest obciachowy. Nie jest.
Będąc w domu, przygotuj swoje ulubione danie lub spróbuj czegoś całkowicie nowego. Eksperymentuj. Gotowanie może być świetną formą relaksu, a jednocześnie pozwala na stworzenie niesamowitej atmosfery. A poza tym zjesz coś pysznego, co samo w sobie jest cudowną nagrodą.
Może Cię to zaskoczy, ale pierwsze swoje ciasto przygotowałem właśnie w Walentynki. Miałem za sobą kilka wyjątkowo trudnych tygodni i w obliczu tegoż właśnie święta nie za bardzo wiedziałem, co ze sobą zrobić. Nie miałem na nic ochoty. Wszystko wydawało mi się zbyt skomplikowane.
Pomyślałem jedynie, że zjadłbym coś dobrego. Szkoda, że nie wpadłem na to wcześniej, wracając z pracy. Nie chciało mi się już wychodzić do sklepu. I wtedy, jak grom z jasnego nieba, pojawił się pomysł. Jest mąka w szafce. Jest cukier i inne składniki, z których można przecież coś upiec.
Choć nigdy w życiu nie robiłem ciasta, zakasałem rękawy. A raczej... odpaliłem komputer w poszukiwaniu odpowiedniego przepisu. Musiał być prosty, wszak ze mnie laik był całkowity.
Czy się udało? Wyszło trochę inaczej, niż się spodziewałem, ale to były moje najciekawsze samotne Walentynki w całym życiu.
Zajmij się swoim ciałem. Gimnastyka, trening siłowy, bieżnia lub joga. Wszystko zależy, jakie masz możliwości w domu. A może dysponujesz sprzętem do ćwiczeń? Użyj go! Niech nie kurzy się w kącie pokoju. Udowodnij sobie, że masz moc. A przynajmniej nieco siły, którą możesz wykorzystać do dźwignięcia kilku (kilkunastu?) kilogramów.
Aktywność fizyczna to coś, na co zawsze warto poświęcić kilka chwil. Jeśli więc nie masz pomysłu na Walentynki, zadbaj o dobrą kondycję. Kto wie? Może w przyszłym roku będzie Ci ona potrzebna na realizowanie pomysłów ukochanej osoby, którą gdzieś po drodze wreszcie znajdziesz?
Oczywiście możesz się zapuścić. A potem będziesz się stresować jak ja, gdy miałem spędzić pierwszą noc u mojej obecnej żony. Na szczęście ona lubi mieć się do czego przytulić.
Nie wyobrażam sobie, że będąc wieczorem w domu, można się nudzić. Istnieje tyle pomysłów na rozrywkę, że mógłbym wymieniać bardzo długo. Czytanie książek, oglądanie filmów, gry komputerowe lub planszowe, budowanie konstrukcji z klocków Lego, robienie na drutach, modelarstwo... to tylko kilka zajęć, które w pierwszej kolejności przychodzą mi do głowy.
Jestem pewien, że masz jakieś hobby. Mało kto nie ma żadnych zainteresowań. Większość ludzi odczuwa pociąg do jakiegoś konkretnego zajęcia, któremu z powodzeniem może się poświęcić również w Walentynki.
To coś, co nie do końca jest rozrywką, ale za to przynosi wymierne korzyści. Praca nad sobą wymaga czasu, skupienia oraz gotowości do podejmowania wyzwań. Czasami bardzo wymagających wyzwań.
Jeśli nie masz z kim spędzić Walentynek, przeznacz ten dzień na robienie tego, co czyni Cię lepszym człowiekiem. Cokolwiek to będzie, masz czas na wykonanie każdego zadania, jakie uznasz za stosowne lub konieczne do poprawy swojego życia w przyszłości.
Ucz się, trenuj, uczyń z siebie dzieło sztuki, które będziesz doskonalić dokładnie tak samo, jak robi to artysta ze swoimi projektami. Gwarantuję, że się opłaci. Być może dopiero za jakiś czas zaczniesz dostrzegać efekty podejmowanych teraz wysiłków, ale prędzej czy później one się pojawią. Nie musisz mi wierzyć. Działaj, a się przekonasz.
Co można robić w Walentynki, gdy jest się singlem, ale siedzenie w domu niekoniecznie wydaje się atrakcyjnym rozwiązaniem? Oto moje propozycje, które z pewnością uznasz za całkiem rozsądne. A może wręcz przyjemne. Dodam, że mogą okazać się również całkiem dla Ciebie opłacalne. Nie w sensie finansowym, lecz emocjonalnym / psychicznym.
Bycie singlem oznacza, że możesz spędzić Walentynki, jak tylko chcesz – nikt nie będzie decydował za Ciebie, nie pojawią się nieprzewidziane wydatki czy inne niespodzianki, które mogłyby Ci się nie spodobać. Ty tu rządzisz i masz nad wszystkim kontrolę. Nie musisz szukać prezentu czy wymyślać romantycznego scenariusza na wieczór. Zamiast tego poświęć się swoim pasjom – czemuś, co sprawia Ci przyjemność, a nie trzeba tego robić w parze z drugą osobą.
Dogadzaj sobie i nie szukaj żadnych wymówek. Zaplanuj czas w taki sposób, żeby mieć jak najwięcej frajdy. Masz pełną dowolność. Najważniejsze, żeby dobrze się bawić. Doświadczaj życia w pełni. Niczego sobie nie odmawiaj. Pokaż, że można kochać siebie i cały świat – nawet bez partnera u boku.
Istnieje jedna zasada – ważna przede wszystkim dla twojego poczucia własnej wartości. Brzmi ona: nie chowaj się w Dniu Zakochanych. Jeśli jesteś singlem / singielką, nie znaczy to, że coś z Tobą jest nie tak. Nie wstydź się samotności. Nie ma powodu, by unikać kontaktów z otoczeniem. Nie zamykaj się w czterech ścianach.
Jeśli marzysz o znalezieniu drugiej połówki, nie chowaj się przed światem, bo w ten sposób nikogo nie znajdziesz. Zamiast tego wyjdź na miasto. Tak, właśnie w Walentynki. Nawet jeśli to wydaje się dziwne. Możesz iść do kina na film, który chcesz od dłuższego czasu obejrzeć. Możesz odwiedzić kawiarnię i zjeść coś pysznego albo wyskoczyć na zakupy. Baw się dobrze, przebywając wśród ludzi.
Jak najbardziej możesz to zrobić. Nic nie stoi na przeszkodzie. Przynajmniej dopóty, dopóki nie zaczniesz postępować jak desperat. Jeśli się uda kogoś poznać, to super. Jeśli nie, również może być OK. Pragnienie miłości jest niezwykle silne, więc nie ma w tym nic dziwnego, że w Dniu Zakochanych chcesz mieć przy sobie kogoś bliskiego. Ale to nie znaczy, żeby cokolwiek robić na siłę.
Uśmiechnij się i wyjdź na miasto. Możesz to zrobić w pojedynkę lub w gronie przyjaciół. Postaw sobie jeden cel: poznać kogoś interesującego. Być może właśnie ten wieczór okaże się szczęśliwy i spotkasz bratnią duszę, która – jak Ty – szuka kogoś wyjątkowego.
Myślę, że w Walentynki osoby samotne wcale nie powinny stronić od towarzystwa. Dlatego zamiast się smucić, wyjdź do ludzi. Z pewnością spędzisz czas przyjemnie, a następnego dnia będziesz mieć co wspominać.
Warto przeczytać: Prawdziwa miłość. Jak ją znaleźć? Oto 8 wielkich sekretów.
Single, wbrew pozorom, wcale nie muszą spędzać Walentynek samotnie. Samotność bez samotności? Przecież to nie takie trudne. Weź udział w spotkaniu z przyjaciółmi. Na pewno znasz jakiegoś innego singla. To nie musi być osoba płci przeciwnej. Nawet lepiej, żeby nie była. Nie chodzi bowiem o randkę zorganizowaną na siłę, lecz o miłe spędzenie czasu z kolegą lub koleżanką. Bez żadnych podtekstów.
Spotykając się w gronie przyjaciół-singli, powinniście unikać imprez dla par. Macie się bawić w szampańskim nastroju, a nie obserwować z zazdrością osoby mające już swoje drugie połówki. Walentynki to czas świętowania, a nie smucenia się.
Dobrym pomysłem na ciekawy wieczór walentynkowy jest impreza dla singli. Możesz ją zorganizować samodzielnie lub poszukać czegoś odpowiedniego w swojej okolicy. Możesz również wziąć udział w zabawie przygotowanej przez biuro matrymonialne w celu poznania nowych osób. Być może znajdziesz tam kogoś naprawdę interesującego. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wykorzystać nadarzającą się okazję. Oczywiście nic na siłę.
Parę lat przez ślubem byłem na imprezie zapoznawczej dla singli, przygotowanej przez moją przyjaciółkę. Zaproponowała wszystkim zabawę w szukanie partnera na randkę. Zasada była prosta: porozmawiać z każdym uczestnikiem przyjęcia przynajmniej tyle, by przekonać się, czy jesteśmy daną osobą zainteresowani. Nawet jeśli ktoś nie pociągał nas z wyglądu. Na tej imprezie narodziły się dwa stałe związki, które trwają do dzisiaj.
Cokolwiek zaplanujesz na Walentynki, pamiętaj o jednym: nie daj się zwariować. 14 lutego to dzień taki sam jak każdy inny. Nigdzie nie jest napisane, że trzeba go spędzić w jakiś nietypowy sposób. Wręcz przeciwnie. Jeśli tylko sobie tego życzysz, masz prawo przeżyć ten dzień bez żadnych ekscytacji. I wcale nie będzie to smutne. Po prostu musisz uświadomić sobie, że nie każde święto trzeba obchodzić tylko dlatego, że inni tak robią.
Nie jesteś jedyną osobą spędzającą Walentynki samotnie. Wielu ludzi żyje w samotności, a część z nich z własnego wyboru. Nie ma więc żadnego powodu, by popadać w paranoję. Zamiast tego skorzystaj z któregoś z powyższych pomysłów albo... nie rób niczego niezwykłego. Idź do pracy, zrób zakupy, obejrzyj film w telewizji. To może być całkowicie zwyczajny dzień.
Autor: Wojciech Zieliński
Spędzam sporo czasu na czytaniu o filozofii i psychologii, choć w rzeczywistości po prostu szukam pretekstu, żeby uniknąć zmywania kubków po kawie.
Zawsze chciałem pisać o rzeczach poruszających mnie osobiście. Największą frajdę mam wtedy, gdy mogę zgłębić jakiś fascynujący temat. Zwłaszcza że trzeba się nieźle napracować, by dojść do czegoś sensownego. A kiedy już dochodzę (tylko bez skojarzeń), chętnie dzielę się tym w Internecie. Z nadzieją, że komuś moje słowa pomogą...
Ta strona została znaleziona m. in. przez następujące frazy: jak spędzić walentynki samotnie, samotne walentynki, jak przetrwać samotne walentynki, pomysły na walentynki dla singla, jak spędzić walentynki samemu w domu, co robić w samotne walentynki, co robić w walentynki gdy jesteś sam, jak świętujesz walentynki jeśli jesteś singlem.