Jahwe, Jehowa, Kriszna

Przypowieść duchowa o imieniu Boga | Fot. Pixabay

Jahwe, Jehowa, Kriszna

Często mam okazję być świadkiem płomiennych dyskusji na tematy religijne tudzież duchowe. Ludzie uwielbiają się kłócić o sprawy dla siebie ważne. Bronią ich niczym lwy, nie ustępując pola nawet na milimetr. Nieważne, jak nazywają swojego Boga - Jahwe, Jehowa, Kriszna czy jakkolwiek inaczej. Wszyscy zawsze bronią swoich racji.

Tylko czy naprawdę mają rację? Oto pytanie warte odpowiedzi. Mógłbym w tym miejscu rozpocząć długi elaborat, w którym wyłożyłbym szczegółowe argumenty na poparcie swoich przemyśleń. Zamiast tego wolę zamieścić krótką duchową przypowieść; genialną w swojej prostocie.

Myślę, że z przyjemnością ją przeczytasz. A potem zastanowisz się, jak często w swoim życiu kłóciłeś się o rzeczy nieistotne.

Przypowieść duchowa: imię Boga

Trzech mężczyzn kłóciło się o imię Boga. Każdy z nich twierdził, że to właśnie jego religia odnalazła prawdziwe imię, a wszystkie inne się mylą. Dyskusja trwała już od dłuższego czasu, ale panowie nie potrafili dojść do porozumienia. Każdy uważał, że ma rację.

Pobliską ścieżką szła staruszka, która wracała do domu. W wielkim wiklinowym koszu niosła warzywa zakupione wcześniej na targu. W pewnym momencie potknęła się o kamień i przewróciła. Warzywa rozsypały się po ziemi.

Dyskutujący mężczyźni byli tak zaabsorbowani sobą, że nie zauważyli zdarzenia.

W tej chwili pojawił się Bóg i pochylił nad staruszką. Pomógł jej wstać i pozbierać rozsypane warzywa. Kobieta podziękowała i ruszyła w dalszą drogę, a Bóg spojrzał pochmurnie na mężczyzn.

– Dlaczego kłócicie się o imię Boga – zapytał, nie zdradzając swojej prawdziwej natury. – Przecież to nie ma znaczenia, jakiego słowa używacie, zwracając się do niego. Zamiast marnować życie na rozważania o nieistotnych kwestiach, lepiej zastanówcie się, czy dobrze korzystacie z czasu, którym dysponujecie na tym świecie.

Konkluzja

Ludzie przywiązują wielką wagę do swojej wiary. Nie ma się co dziwić – przecież ona wpływa na kształt prawie całego życia. Nikt nie chciałby dowiedzieć się pewnego dnia, że przez wiele lat wierzył w coś nieprawdziwego bądź po prostu nieistotnego (np. z punktu widzenia samego Boga).

Dlatego wszyscy zaciekle bronimy swoich poglądów religijnych. Dotyczy to również przekonań politycznych, kariery zawodowej, zasad wychowywania dzieci czy prowadzenia życia rodzinnego. Ilekroć spotykamy kogoś o odmiennych poglądach, od razu przyjmujemy postawę obronną.

Religia jest jedną z najbardziej emocjonalnie nacechowanych rzeczy, z jakimi mamy do czynienia. Dotyka bowiem tak drażliwych tematów jak Bóg, życie po śmierci czy oświecenie / zbawienie. W tych kwestiach ludzie lubią mieć solidne podstawy dla uspokojenia sumienia. Potrzebują pewności, że świat ma taki kształt, w jaki wierzą.

Właśnie dlatego zwykle nie potrafią pogodzić się ze świadomością istnienia ludzi o odmiennych poglądach. "Jeśli nie jesteś z nami, zostaniesz potępiony i zniszczony" – zdają się krzyczeć wyznawcy wszystkich religii. Nie ma znaczenia, w jakiego Boga wierzy człowiek – i tak będzie atakował osoby innego wyznania. Nie mówiąc już o ateistach.

Wielu ludziom umyka istotna kwestia: Bóg jest wszędzie i jest źródłem wszelkiego istnienia. Jest wszystkim, co istnieje. Interesuje go nie tylko jakiś naród wybrany, wyznający konkretną religię. Dla Boga wszyscy ludzie są tak samo ważni. Po cóż miałby dawać im życie i wolną wolę, gdyby zależało mu tylko na pozbawionych samodzielności wyznawcach?

Człowiek ma do swojej dyspozycji dwie rzeczy: siebie i czas zamknięty w granicach jego narodzin i śmierci. Wszystko inne jest poza jego zasięgiem. Jako istota posiadająca wolną wolę, sam decyduje o swoim postępowaniu – również w kwestii wyznawanej religii. Spędza swoje życie w taki sposób, by czuć spełnienie i zadowolenie. Nikt, nawet Bóg, nie odbierze mu tego prawa.

Autor: Wojciech Zieliński

Wojciech ZielińskiSpędzam sporo czasu na czytaniu o filozofii i psychologii, choć w rzeczywistości po prostu szukam pretekstu, żeby uniknąć zmywania kubków po kawie.

Zawsze chciałem pisać o rzeczach poruszających mnie osobiście. Największą frajdę mam wtedy, gdy mogę zgłębić jakiś fascynujący temat. Zwłaszcza że trzeba się nieźle napracować, by dojść do czegoś sensownego. A kiedy już dochodzę (tylko bez skojarzeń), chętnie dzielę się tym w Internecie. Z nadzieją, że komuś moje słowa pomogą...

Ta strona została znaleziona m. in. przez następujące frazy: jahwe, jehowa, kriszna, jahwe jehowa kriszna, imię boga, jakie jest imię boga, jakie jest imię boga i co ono oznacza, jakie jest imię boga, imiona boga.