Alchemik – cytaty z książki | Fot. Okładka książki
Alchemik (Paulo Coelho) to książka, z której przeczytaniem bardzo długo zwlekałem. Choć słyszałem o niej sporo dobrego, ciągle coś ciągnęło mnie w kierunku innych zajęć. Dopiero kiedy przypadkiem znalazłem w Internecie cytat z tej książki, poczułem, że nadszedł czas, by wreszcie zapoznać się z jej treścią.
Cytat, który mnie tak skutecznie zachęcił, znajduje się w niniejszym wpisie. Nie zdradzę ci jednak, który to. Być może zorientujesz się, jak tylko do niego dotrzesz. A jeśli nie – nic złego się nie stanie. Wszak chodzi przede wszystkim o to, by każdy z nas mógł jak najwięcej czerpać ze wspaniałej skarbnicy mądrości, jaką jest Alchemik.
***
Od dziecka marzył o poznaniu świata i to właśnie było dla niego o niebo ważniejsze niż poznanie Boga i ludzkich grzechów. Pewnego popołudnia, kiedy odwiedził dom rodzinny, zebrał się na odwagę i oświadczył ojcu, że nie chce być księdzem. Chce podróżować.
– Synu, ludzie z zakątków całego świata przeszli już przez naszą wioskę. Poszukują tu rzeczy nowych, ale choć je znajdują, pozostają ciągle tacy sami. Wchodzą na skarpę obejrzeć zamek i wydaje im się, że przeszłość była lepsza od teraźniejszości. Czy mają jasne włosy, czy ciemną skórę, wszyscy są tacy sami jak ludzie z naszej wioski.
– Ale ja nie znam zamków w krainach, z których przybywają – odparł młodzieniec.
– Ludzie ci, widząc nasze pola i nasze kobiety, powiadają, że chcieliby tu zostać na zawsze – ciągnął ojciec.
– Chcę zatem poznać ich kobiety i kraje, z których przybyli – powiedział chłopiec. – Gdyż oni nie zostają tutaj nigdy.
– Ludzie ci mają sakwy wypchane pieniędzmi – dodał jeszcze ojciec. – U nas tylko pasterze mogą podróżować beztrosko.
– Zostanę więc pasterzem.
Ojciec nie powiedział już nic więcej. Nazajutrz dał mu sakiewkę z trzema starymi, złotymi monetami.
– Znalazłem je kiedyś w polu i zamierzałem ofiarować Kościołowi w dniu twoich święceń. Kup za nie stado i przemierzaj świat, aż zrozumiesz, że nasz zamek jest najważniejszy ze wszystkich, a nasze kobiety najpiękniejsze.
I pobłogosławił go. W oczach ojca odnalazł to samo pragnienie przemierzania świata. Pragnienie ciągle żywe, choć przez dziesiątki lat zagłuszone troską o wodę, chleb i dach nad głową.
***
– Jakie jest największe kłamstwo świata? – spytał zaciekawiony młodzieniec.
– To mianowicie, że nadchodzi taka chwila, kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los. W tym tkwi największe kłamstwo świata.
***
Pamiętaj, że wszystko jest jednym. Pamiętaj o języku znaków. Ale nade wszystko pamiętaj, że musisz iść do kresu swojej Własnej Legendy.
***
Okazuje się, że jestem taki jak wszyscy ludzie – widzę świat nie takim, jaki jest, lecz jakim chciałbym go widzieć.
***
Ten, kto raz wyruszył na pustynię, nie może zawrócić z drogi [...]. A skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.
***
Odkrycie Kamienia Filozoficznego nie jest wcale łatwe [...]. Całymi latami alchemicy w swoich laboratoriach nie spuszczali z oka ognia oczyszczającego metale. Wpatrywali się w ów ogień tak długo, aż w końcu z ich duszy ulotniła się cała pycha świata. I pewnego dnia spostrzegli, że oczyszczanie metali koniec końców oczyściło ich samych.
***
Każdy uczy się po swojemu [...]. Jego sposób nie jest dobry dla mnie ani mój dla niego, ale obaj próbujemy iść śladem naszej Własnej Legendy.
***
Póki co, żyję [...]. Kiedy jem, nie zajmuje mnie nic poza jedzeniem. Kiedy idę, to idę, i tyle. A jeśli przyjdzie mi walczyć, jeden dzień nie będzie lepszy od drugiego, by umrzeć. Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem. Zrozumiesz, że tak jak pustynia tętni życiem, tak jak niebo jest pełne gwiazd, tak wojownicy walczą, bo jest to nieodłącznie wpisane w człowieczą dolę. I wtedy twoje życie stanie się świętem, wielkim widowiskiem, ponieważ będzie tą chwilą, którą właśnie żyjesz, żadną inną.
***
Wszechświat mówi wieloma językami.
***
Kto wie? Może Bóg stworzył pustynie po to tylko, by człowiek mógł się radować widokiem palm? [w oazie – przyp.]
***
Do studni podeszła dziewczyna, która nie nosiła czarnych sukien. Trzymała na ramieniu dzban na wodę, jej głowę spowijał czarczaf, ale twarz miała odkrytą. Młodzieniec wstał, by spytać ją o Alchemika.
I nagle czas jakby się zatrzymał, a Dusza Świata objawiła się przed nim w całej pełni.
W chwili gdy spojrzał w jej ciemne oczy i na usta, które wahały się między uśmiechem a milczeniem, pojął najistotniejszą mądrość Języka, którym mówił wszechświat, i to, że wszystkie istoty ziemskie były zdolne go pojąć własnym sercem. Miłość była starsza od samych ludzi, a nawet od piasków pustyni, i powracała odwiecznie z tą samą siłą wszędzie tam, gdzie krzyżowały się dwa spojrzenia, tak jak spotkały się dzisiaj te dwa obok studni. Jej twarz rozpromienił uśmiech i był to znak, na który młody człowiek czekał całe życie. Szukał go wszędzie, w księgach, pośród kryształów, owiec i w ciszy pustyni.
Był to najczystszy Język Wszechświata, bez cienia komentarza, bo wszechświat na swej drodze do nieskończoności nie potrzebował żadnych wyjaśnień. W tej chwili liczyło się jedynie to, że oto stoi przed kobietą swego życia i ona wie o tym bez słów. Był tego bardziej pewien niż czegokolwiek na świecie. Nawet jeśli jego rodzice i rodzice jego rodziców powtarzali uparcie, że należy najpierw oświadczyć się i zaręczyć, poznać się nawzajem i zebrać pieniądze na posag. Ten, kto tak mówił, nie poznał nigdy Języka Wszechświata, bo kiedy się go poczuje całym sobą, łatwo zrozumieć, że zawsze na świecie ktoś na kogoś czeka, czy to na dalekiej pustyni, czy w samym sercu gwarnego miasta. I gdy w końcu skrzyżują się drogi tych dwojga i spotkają się ich spojrzenia, to wtedy znika cała przeszłość i cała przyszłość. Liczy się tylko ta chwila i owa niewiarygodna pewność, że wszystko pod niebieskim sklepieniem zostało zapisane jedną Ręką. Ręką, która obdarza miłością i stwarza bliską duszę dla każdego śmiertelnika, który w słonecznym świetle krząta się niestrudzenie, wypoczywa i szuka swego skarbu. Bo jeśliby tak nie było, to marzenia całego ludzkiego rodzaju nie miałyby najmniejszego sensu.
***
Każda rzecz na powierzchni Ziemi może opowiadać historię wszystkich innych. Otwierając książkę na przypadkowej stronie, rozkładając karty, przyglądając się dłoniom ludzi czy lotom ptaków, każdy z nas może odkryć związek z tym, czym właśnie żyje. W istocie, rzeczy same w sobie nie mówią nic, to tylko człowiek, obserwując je bacznie, odkrywa sposób, by dotrzeć do Duszy Świata.
***
Zarabiam na życie, przepowiadając ludzką przyszłość [...]. Zgłębiłem tajemną mowę tych patyczków i wiem, jak dostać się do owej przestrzeni, gdzie wszystko jest zapisane. Tam mogę odnaleźć przeszłość, odkryć to wszystko, co zapomniane, i odczytać znaki teraźniejszości. Kiedy ludzie przychodzą do mnie po radę, nie widzę ich przyszłości – ja ją odgaduję. Przyszłość bowiem jest własnością Boga. On jeden może ją odsłonić w wyjątkowych okolicznościach. Ciekawy pewnie jesteś, jak udaje mi się odgadnąć przyszłość? Dzięki znakom teraźniejszości. To w teraźniejszości drzemie cała tajemnica. Jeśli szanujesz dzień dzisiejszy, możesz go uczynić lepszym. A kiedy ulepszysz teraźniejszość, wszystko to, co nastąpi po niej, również stanie się lepsze. Zapomnij o przyszłości i przeżyj każdy dzień twego życia zgodnie z przykazaniami Prawa, ufając troskliwej opiece Boga nad swoimi dziećmi. Każdy bowiem dzień nosi w sobie Wieczność.
***
[...] pustynia jest najwyborniejszym z mistrzów.
***
Jest tylko jeden sposób nauki [...]. Poprzez działanie. Wszystkiego, co ci było potrzebne, nauczyła cię ta podróż.
***
Jestem Alchemikiem, ponieważ jestem Alchemikiem [...]. Przejąłem tę wiedzę od moich przodków, którzy ją dostali w darze od swoich przodków i tak dalej, aż do początku świata. W tamtych czasach cała mądrość Wielkiego Dzieła mogła zostać spisana na zwyczajnym szmaragdzie. Ale ludzie nigdy nie dawali wiary prostocie, zaczęli więc pisać traktaty, komentarze, studia filozoficzne. Głosili również, że znają drogę lepiej od innych.
***
– Moje serce jest zdrajcą – rzekł młodzieniec do Alchemika, kiedy zatrzymali się, by dać wytchnienie koniom. – Nie chce, żebym szedł dalej.
– To dobrze. Znaczy to, że twoje serce żyje. Obawa przed utratą wszystkiego, co się dotąd zdobyło, za jakiś sen, jest zupełnie naturalna.
– Dlaczego mam zatem słuchać serca?
– Bo nie uciszysz go nigdy, i nawet gdybyś udawał, że nie słyszysz, o czym mówi, nadal będzie biło w twojej piersi i nie przestanie powtarzać tego, co myśli o życiu i o świecie.
– Nawet jeśli jest zdrajcą?
– Zdrada to cios, którego nie oczekujesz. Jeśli poznasz dobrze swoje serce, to nigdy ci takiego ciosu nie zada. Będziesz bowiem znał jego najtajniejsze marzenia i jego tęsknoty, i będziesz je szanował. Nikt nie może uciec przed własnym sercem. Dlatego już lepiej słuchać, co ono mówi. Aby żaden niespodziewany cios nigdy cię nie dosięgnął.
***
– Moje serce obawia się cierpień – powiedział młodzieniec do Alchemika pewnej nocy, gdy oglądali bezksiężycowe niebo.
– Powiedz mu, że strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I że żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia, bo każda chwila poszukiwań jest chwilą spotkania z Bogiem i z Wiecznością.
– Każda chwila poszukiwań jest chwilą spotkania – rzekł młodzieniec do swego serca. – Kiedy szukałem skarbu, wszystkie dni były jasne, bo wiedziałem, że każda godzina stanowi cząstkę marzenia o odkryciu go. Kiedy szukałem skarbu, to po drodze spotkałem to, czego nigdy nie mógłbym odkryć, gdybym nie miał odwagi sięgnąć po rzeczy niemożliwe dla zwykłego pasterza.
***
I kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu.
***
Oto czego brakuje twojej wiedzy: Zanim marzenie się spełni, Dusza Świata pragnie poddać próbie to wszystko, czego nauczyłeś się w drodze. Jeśli tak czyni, to nie powoduje nią złośliwość, ale chęć, byś zgłębił nauki, których doświadczasz, idąc tropem marzeń. I wtedy właśnie większość ludzi wycofuje się. W języku pustyni to tak, jak umrzeć z pragnienia w chwili, gdy na widnokręgu widać już palmy oazy. Podróż zaczyna się nieodmiennie Szczęściem Początkującego, a kończy Próbą Zdobywcy.
***
W oddali ukazało się trzech wojowników, a kiedy podeszli bliżej, zapytali obu podróżnych, czego tu szukają.
– Przybyłem na łowy z sokołem – odparł Alchemik.
– Mamy obowiązek przeszukać was i sprawdzić, czy nie ukrywacie broni – rzekł na to jeden z wojowników.
Alchemik powoli zsiadł z konia. Młody człowiek poszedł za jego przykładem.
– Na co ci tyle pieniędzy? – spytał wojownik na widok wypchanej złotem sakiewki.
– Aby dotrzeć do Egiptu – odrzekł młodzieniec.
Człowiek, który przetrząsał juki Alchemika, natknął się na kryształowy flakonik wypełniony płynem i na szklane jajo żółtej barwy, niewiele tylko większe od kurzego.
– Co to takiego? – zapytał.
– Eliksir Długowieczności i Kamień Filozoficzny. Jest to Wielkie Dzieło Alchemików. Kto pije ten płyn, nie choruje nigdy, zaś maleńki okruch tego kamienia przemienia każdy metal w złoto.
Trzej mężczyźni wybuchli gromkim śmiechem, a Alchemik śmiał się wraz z nimi. Jego odpowiedź przypadła im widać do gustu, bo pozwolili im odejść bez przeszkód.
– Czyś ty postradał rozum? – wykrzyknął młodzieniec, gdy zniknęli im z oczu. – Dlaczego odpowiedziałeś im w ten sposób?
– Aby ci pokazać proste prawo, które rządzi tym światem: nigdy nie dostrzegamy skarbów, które mamy tuż przed oczyma. A wiesz, dlaczego tak się dzieje? Bo ludzie nie wierzą w skarby.
***
Ten, kto żyje Własną Legendą, wie to wszystko, co wiedzieć powinien. I tylko jedno może unicestwić marzenie – strach przed porażką.
***
Noszę w sobie i wiatry, i pustynie, i oceany, i gwiazdy, i to wszystko, co tylko zostało stworzone we Wszechświecie. Ta sama Ręka nas stworzyła i ten sam Duch w nas mieszka.
***
Tylko minerały i rośliny pojęły, że wszystko jest jedną i tą samą Rzeczą. A przecież nie potrzeba, aby żelazo było podobne do miedzi, a miedź do złota. Każdy wypełnia swoistą rolę w tej jedynej Rzeczy.
***
To my, ludzie, karmimy Duszę Świata, a świat, w którym żyjemy, stanie się lepszy albo gorszy w zależności od tego, czy my sami będziemy lepsi czy gorsi. Tu właśnie przychodzi z pomocą siła Miłości, bo zawsze, gdy kochamy, to pragniemy być lepsi, niż jesteśmy.
***
Młodzieniec zanurzył się w Duszy Świata i ujrzał, że Dusza Świata jest częścią Duszy Boga, a Dusza Boga jest jego własną duszą. I odtąd mógł czynić cuda.
***
Każda ziemska istota, cokolwiek by czyniła, odgrywa zawsze główną rolę w dziejach świata. Oczywiście nic o tym nie wiedząc.
***
Życie obdarza hojnie tego, kto jest wierny Własnej Legendzie.
Autor: Wojciech Zieliński
Spędzam sporo czasu na czytaniu o filozofii i psychologii, choć w rzeczywistości po prostu szukam pretekstu, żeby uniknąć zmywania kubków po kawie.
Zawsze chciałem pisać o rzeczach poruszających mnie osobiście. Największą frajdę mam wtedy, gdy mogę zgłębić jakiś fascynujący temat. Zwłaszcza że trzeba się nieźle napracować, by dojść do czegoś sensownego. A kiedy już dochodzę (tylko bez skojarzeń), chętnie dzielę się tym w Internecie. Z nadzieją, że komuś moje słowa pomogą...
Ta strona została znaleziona m. in. przez następujące frazy: alchemik cytaty, alchemik paulo coelho cytaty, alchemik wikicytaty, alchemik, alchemik cytaty własna legenda, największe kłamstwo świata alchemik, alchemik jeśli czegoś pragniesz, alchemik pdf.