Modlitwa św. Franciszka | Fot. Ekstaza św. Franciszka (1595), Caravaggio
Modlitwa św. Franciszka to tekst, którego lektura bardzo mnie poruszyła. Pod pewnym względem również zasmuciła, ale też z całą pewnością bardzo dużo nauczyła. Głównie tego, jak nie podchodzić do ludzkiego życia.
Nie zrozum mnie źle, Czytelniku. Nie umniejszam wartości życia czy przekonań świętego Franciszka. Niemniej dostrzegam w swojej praktyce duchowej zupełnie inne podejście – nie wiem, czy jest lepsze. Po prostu inne. Bardziej adekwatne do moich poglądów.
Panie, uczyń mnie narzędziem Twego pokoju.
Tam, gdzie nienawiść – pozwól mi siać miłość,
gdzie krzywda – przebaczenie,
gdzie zwątpienie – wiarę,
gdzie rozpacz – nadzieję,
gdzie mrok – światło,
tam gdzie smutek – radość.
Spraw, Panie, abym nie tyle szukał pociechy,
ile pociechę dawał;
nie tyle szukał zrozumienia, co rozumiał
nie tyle był kochany, ile kochał.
Albowiem dając – otrzymujemy,
przebaczając – zyskujemy przebaczenie,
a umierając – rodzimy się do życia wiecznego.
Święty Franciszek urodził się w Asyżu we Włoszech w 1182 roku. W wieku 20 lat całkowicie poświęcił się życiu duchowemu. To założyciel zakonu franciszkańskiego. Jest jedną z najbardziej czczonych postaci religijnych w historii i jest patronem Włoch (wraz ze Świętą Katarzyną ze Sieny). Papież Grzegorz IX kanonizował Franciszka dnia 16 lipca 1228 roku.
Franciszek był miłośnikiem przyrody. Długo spacerował; badał rośliny i drzewa. Uważał, że wszystkie rośliny i zwierzęta są częścią Królestwa Bożego.
Duchowość św. Franciszka opiera się przede wszystkim na wiernym naśladowaniu Jezusa Chrystusa w posłuszeństwie, ubóstwie oraz czystości. Święty Franciszek był zachwycony Bożą dobrocią, przejawiającą się w wielu aspektach ziemskiej egzystencji, takich jak chociażby braterska wspólnota czy szacunek dla cierpienia.
Jak widać na przykładzie powyższej modlitwy, św. Franciszek był przekonany o pełnej zależności człowieka od swojego Stwórcy. Nie można się nie zgodzić... choć warto mieć świadomość, na jakiej zasadzie owa zależność działa.
Jestem narzędziem własnego ducha; rzeczywistość powstaje z oddechu.
Tam, gdzie w siłę rośnie nienawiść – ja wchodzę z miłością w sercu;
Gdzie człowiek krzywdzi człowieka – wznoszę dłonie w geście przebaczenia;
Gdzie wierni walczą ze swoim zwątpieniem – pozwalam triumfować mądrości starożytnych mędrców;
Gdzie panuje smutek – przynoszę wieniec radości;
Gdzie cywilizacje toną w rozpaczy – głoszę nadzieję doniosłym tonem;
Gdzie światło panoszy się bezwstydnie – rozpalam płomień ciemności,
A jeśli mrok staje się wrogiem ludzkości – nie waham się posiać ziaren światła.
Nie szukam pociechy, wolę przynosić ją innym.
Nie szukam nagrody za swe czyny, bo one właśnie są nagrodą.
Nie szukam zrozumienia, lecz rozumiem.
Nie szukam miłości, po prostu kocham.
Wszechświat jest milczącym świadkiem naszej obecności.
Kiedy dajemy – otrzymujemy, kiedy przebaczamy – nam przebaczają, kiedy umieramy – rodzimy się.
Co jest lepsze: prośba czy działanie? Możesz modlić się o możliwość robienia czegoś albo po prostu to robić. Jak myślisz, co jest bardziej odpowiednie na drodze rozwoju duchowego?
Święty człowiek modli się do Boga, mędrzec prowadzi dialog z samym sobą. Ten pierwszy jest wynoszony na ołtarze i czczony przez wiernych. Tego drugiego ludzie uważają za szaleńca.
Święty człowiek zawsze klęczy w pokornej pozie. Mędrzec patrzy prosto przed siebie – bez strachu. Jeden prosi, drugi działa. Jeden korzy się, drugi nie umniejsza swojej prawdziwej wartości.
Jaka jest między nimi różnica? Najlepiej widoczne jest to w wypowiadanych przezeń słowach.
Modlitwa św. Franciszka uzmysłowiła mi, jak ważne jest działanie. Zamiast prosić Boga o siłę tudzież możliwość, wolę zwyczajnie robić to, co uważam za słuszne. Nie chcę czekać. Nie chcę zastanawiać się, czy jestem wystarczająco dobry czy mocny, by postępować właściwie. Po prostu działam.
Dlatego od razu po przeczytaniu modlitwy świętego Franciszka napisałem Monolog mędrca. Musiałem się wewnętrznie uporać ze zgrzytem, jaki poczułem w umyśle i sercu. Pisanie (oraz inne rodzaje twórczego działania) to jeden z moich sposobów na duchową praktykę. Taki prywatny rytuał, który pozwala mi zgłębiać naturę ducha.
W duchowości nie można bowiem – moim zdaniem – czekać na czyjeś pozwolenie. Trzeba cały czas pracować. Każdego dnia posuwać się naprzód w swoim działaniu, nie pozwalając sobie na uzależnienie od kogokolwiek, kto próbuje ograniczać moje funkcjonowanie.
Autor: Wojciech Zieliński
Spędzam sporo czasu na czytaniu o filozofii i psychologii, choć w rzeczywistości po prostu szukam pretekstu, żeby uniknąć zmywania kubków po kawie.
Zawsze chciałem pisać o rzeczach poruszających mnie osobiście. Największą frajdę mam wtedy, gdy mogę zgłębić jakiś fascynujący temat. Zwłaszcza że trzeba się nieźle napracować, by dojść do czegoś sensownego. A kiedy już dochodzę (tylko bez skojarzeń), chętnie dzielę się tym w Internecie. Z nadzieją, że komuś moje słowa pomogą...
Ta strona została znaleziona m. in. przez następujące frazy: modlitwa św. franciszka, prosta modlitwa św franciszka, modlitwa św franciszka, modlitwa franciszkańska, św franciszek, modlitwa św. franciszka z asyżu, modlitwa franciszka, modlitwa sw franciszka, modlitwa świętego franciszka.