Dekalog

10 przykazań bożych | Fot. Pixabay

Dekalog – 10 sekretów szczęśliwego życia

Dziesięć przykazań (w tradycji żydowskiej Dziesięć Oświadczeń) to zbiór podstawowych nakazów moralnych, obowiązujących pierwotnie wyznawców judaizmu, a następnie przejętych przez chrześcijan. Zgodnie z Pismem świętym, Dekalog został dany ludziom za pośrednictwem Mojżesza przez samego Boga. Jawi się zatem w ludzkiej świadomości jako zestaw zakazów i nakazów, których przestrzeganie zapewnia człowiekowi miejsce w Raju.

Niezależnie od źródła pochodzenia, nie ulega wątpliwości, iż Dekalog jest zbiorem wspaniałych i niezwykle mądrych zaleceń. Trzeba tylko w odpowiedni sposób do niego podejść. Mnie zajęło to sporo czasu. Początkowo nie byłem zbyt entuzjastycznie nastawiony, ponieważ dostrzegałem tylko słowa, które mi nie pasowały do współczesnego świata. Dopiero po jakimś czasie dotarła do mnie prawda na temat dziesięciu mojżeszowych wskazówek.

10 przykazań Mojżesza

Zanim przejdę do opisu poszczególnych przykazań, muszę zaznaczyć kilka ważnych kwestii. Jeśli o nich nie wspomnę, możesz mieć problem ze zrozumieniem mojego – jak by nie było, dość nietypowego – podejścia do Dziesięciu przykazań.

Po pierwsze, treść Dekalogu jest adekwatna do czasów, w jakich on powstał. Nie można więc krytykować go za formę. Podczas próby duchowej analizy należy wznieść się ponad słowa i wychwycić ich prawdziwe znaczenie – to uniwersalne i znajdujące zastosowanie w życiu każdego człowieka; niezależnie od jego narodowości, kultury, tradycji czy czasów, w jakich żyje.

Po drugie, przykazania nie są żadnymi prawami Bożymi – to zalecenia. Mojżesz wypisał dziesięć rzeczy, które powinno się robić, żeby być dobrym człowiekiem. Bóg jednak nikogo nie ukarze za ich nieprzestrzeganie – samo życie wszystko zweryfikuje. Jeśli będziesz żył w sprzeczności z mojżeszowymi zaleceniami, doświadczysz cierpienia. Będziesz krzywdził innych ludzi i samego siebie. Doprowadzisz w ten sposób do zniszczenia tego, co w życiu jest naprawdę piękne i cenne.

Po trzecie, w Dekalogu nie chodzi o zasłużenie sobie na miejsce w Raju. Jeśli dokładnie przyjrzysz się treści Dziesięciu przykazań, zauważysz, że stosowanie tych zaleceń zapewni ci powodzenie i szczęście w tym życiu. Tu i teraz, a nie w wiecznym życiu gdzieś w zaświatach.

Nie traktuj więc Dziesięciu przykazań jako żydowsko-chrześcijańskiego kodeksu moralnego. Wznieś się ponad religię i spróbuj dostrzec w Dekalogu uniwersalną, ponadczasową mądrość, która pomoże ci wieść spełnione życie.

Przechodząc już do opisania poszczególnych przykazań, pragnę zaznaczyć, że używam tutaj wersji oryginalnej, starotestamentowej, a nie skróconej wersji katechetycznej. Przeróbki, których dokonali katolicy, są w moim odczuciu duchową porażką, zniekształcającą prawdziwy przekaz Dekalogu. Nie polecam uczenia się tego, co próbuje swoim wyznawcom wciskać do głowy Kościół Katolicki. W ten sposób można przeoczyć najważniejsze przesłanie Dziesięciu przykazań.

Pierwsze przykazanie

Nie będziesz miał bogów innych oprócz mnie.

Zazwyczaj interpretujemy to przykazanie jako nakaz wiary tylko w jednego Boga. Tymczasem nie chodzi tutaj o nawoływanie do wyznawania konkretnej religii, lecz o uświadomienie sobie, że wszystko jest jednością. Istnieje bowiem tylko jedna siła (przez niektórych określana mianem Boga), a w niej zawiera się absolutnie wszystko. Tak naprawdę istnieje tylko ta siła, a każdy człowiek, zwierzę czy przedmiot jest jej maleńką cząstką. Powinieneś sobie uświadomić, iż nie istnieje nic poza tą siłą. Wszystko, co czynisz, wykonujesz w niej, z jej bezpośrednim udziałem.

Człowiek, który nie zdaje sobie sprawy z istnienia tej jedynej siły, nigdy nie osiągnie pełni szczęścia. Ciągle będzie miał wrażenie, że czegoś mu brakuje; że jest oddzielony od wszechświata (co jest nieprawdą). W efekcie będzie wciąż poszukiwał rozwiązań swoich duchowych wątpliwości. To, co znajdzie, może być kompletnie pozbawione sensu (np. wiele wierzeń religijnych) i oddali go od poczucia jedności z wszelkim istnieniem, w tym i z Bogiem.

W tym miejscu zaznaczę, że słowo "Bóg" jest tutaj umowne. Mojżesz używał go, ponieważ wychował się w takiej, a nie innej tradycji. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żebyś ty wykorzystał inne określenie. Niektórzy stosują słowo tao, moc, brahman, energia, etc. Słowo, jakiego użyjesz, nie ma tutaj tak naprawdę znaczenia. Nie musisz wyznawać wiary w judeochrześcijańskiego Boga.

Drugie przykazanie

Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą; czyniący miłosierdzie tysiącom tych, którzy mię miłują i strzegą przykazań moich.

Drugie zalecenie przestrzega przed tworzeniem obiektów kultu. Przede wszystkim chodzi tutaj o to, żeby nie nadawać żadnym fizycznym przedmiotom znamion boskości czy duchowej wyjątkowości. Ten błąd popełniany jest praktycznie w każdej religii. Dla przykładu, Katolicy mają święte obrazy, ikony, figurki, relikwie świętych, medaliki i krzyżyki. Wszystkie tego typu przedmioty są sprzeczne z drugim przykazaniem. Sprawiają, że człowiek – zamiast koncentrować swoją uwagę na jedności z Bogiem – skupia się na określonym przedmiocie. Nadaje mu cechy świętości i traktuje, jakby był czymś wyjątkowym; "kłania mu się".

Efekty niedotrzymania tego przykazania są zwykle odczuwalne do trzeciego i czwartego pokolenia. Tyle czasu potrzeba, by ludzie mogli wyzwolić się z duchowych (religijnych) błędów swoich przodków. Im silniejsza jest wiara w zabobony lub różnego rodzaju bożki, tym trudniej jest na nowo zacząć wieść wolne i szczęśliwe życie.

Trzecie przykazanie

Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, nadaremno; bo nie będzie miał Pan za niewinnego tego, który by wziął imię Pana, Boga swego, nadaremno.

Nigdy nie powołuj się na Boga. Jeśli coś robisz, działaj w swoim imieniu. Wielu ludzi dopuszcza się potwornych zbrodni w imię Boga. Twierdzą, że tak im właśnie nakazał (np. w wizji). W jego imię próbują nawracać niewiernych, wszczynają wojny, nakłaniają do zbiorowych samobójstw, degradują społeczeństwa, indoktrynują niebezpieczne przekonania. Właśnie przed takimi zbrodniami przestrzega trzecie zalecenie.

Człowiek powinien brać odpowiedzialność za siebie i swoje czyny. Niech nigdy nie zwala winy na Boga. W ten sposób nie osiągnie szczęścia i zawsze będzie narzekał. Dotyczy to również popularnego w wielu środowiskach pytania: "Dlaczego Bóg pozwala na tyle zła i cierpienia?" To pytanie jest oznaką niezrozumienia natury Boga oraz całej naszej rzeczywistości.

Pamiętaj, że człowiek jest odpowiedzialny za swoje postępowanie. W większości przypadków to właśnie ludzie są powodem zła, jakie pojawia się na świecie. Obwinianie za ten stan rzeczy Boga jest pójściem na łatwiznę. Po co bowiem odpowiadać przed samym sobą za własne błędy, skoro można przerzucić odpowiedzialność na kogoś innego? Tak jest łatwiej i wygodniej.

Czwarte przykazanie

Pamiętaj, abyś dzień sobotni święcił. Sześć dni robić będziesz i będziesz wykonywał wszystkie roboty twoje; ale dnia siódmego szabat Pana, Boga twego, jest: nie będziesz wykonywał weń żadnej roboty, ty i syn twój, i córka twoja, sługa twój i służebnica twoja, bydlę twoje i gość, który jest między bramami twymi. Przez sześć dni bowiem czynił Pan niebo i ziemię, i morze, i wszystko, co w nich jest, a odpoczął dnia siódmego; i dlatego pobłogosławił Pan dniowi sobotniemu i poświęcił go.

To może się wydawać dziwne, że wśród przykazań znajduje się zalecenie dotyczące odpoczynku. Można by się zastanawiać, czy świętowanie dnia siódmego ma aż takie znaczenie dla ludzkiego życia. Niektórzy sądzą, że jest to przykazanie o charakterze rytualnym (nakazującym, na przykład, chodzenie do Kościoła). W rzeczywistości jego znaczenie jest o wiele bardziej prozaiczne.

Chodzi bowiem o coś tak zwyczajnego jak odpoczynek od pracy. Wystarczy się nieco zastanowić, by wiedzieć, jak ważny jest odpoczynek. Ludzki organizm bez przeszkód może pracować przez sześć dni. Potrzebuje jednak, co jakiś czas, solidnej dawki odpoczynku. Dzięki temu może zregenerować siły – zarówno fizyczne, jak i emocjonalne.

Chwila wytchnienia – oto rzecz niezwykle istotna w każdej pracy. Sam efekt podejmowanych wysiłków jest ważny, lecz cóż ci po nim, jeśli nie masz czasu na czerpanie z niego radości? Odpoczynek jest równie ważny jak praca. Każdy człowiek powinien zatem raz w tygodniu porzucić swoje obowiązki i oddać się relaksowi.

Tak naprawdę nie chodzi o to, żeby iść do Kościoła. Jeśli ktoś chce, nie ma przeszkód. Jeśli jednak uzna, że świętowanie dnia wolnego oznacza dlań coś innego – również nie ma przeszkód.

Piąte przykazanie

Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie.

W piątym przykazaniu autor chciał przedstawić tę prostą prawdę, że szanowanie przodków jest jedną z podstaw szczęśliwego życia. Człowiek, który nie darzy miłością i respektem swoich rodziców, będzie miał trudne życie. Osiągnięcie szczęścia nie przyjdzie mu z łatwością.

Piąte przykazanie stosowane jako część codziennego życia, z pokolenia na pokolenie utrwala wzorzec szczęśliwej egzystencji. Człowiek uczy się w ten sposób pokojowego współistnienia z innymi. Rozwija również empatię, współczucie i kształtuje umiejętność troszczenia się o innych.

Szóste przykazanie

Nie będziesz mordował.

Przede wszystkim należy poświęcić kilka słów prawidłowemu tłumaczeniu szóstego przykazania. Otóż większość z nas zna je jako: nie zabijaj. W oryginale jednak nic takiego nie zostało napisane. Właściwe tłumaczenie brzmi: nie morduj.

Ktoś zapyta: a jaka to różnica? Moja odpowiedź brzmi: ogromna.

Szóste zalecenie nie zabrania zabijania w ogóle. Jest ono bowiem nieodłączną częścią życia, wręcz niezbędną. Każdy z nas zabija lub – w taki czy inny sposób – przyczynia się do zabijania. Musimy to robić, by żyć. Zabijamy więc zwierzęta w procesie produkcji mięsa, zabijamy rośliny, chcąc jeść coś poza mięsem. Mamy też prawo zabijać w innych przypadkach. Kiedy ktoś próbuje cię zabić, masz prawo pozbawić go życia w obronie własnej. Nie będzie to sprzeczne z szóstym przykazaniem. Jeśli ktoś będzie chciał zabić drugiego człowieka (np. twoje dziecko), masz wręcz obowiązek je bronić. Jeśli w efekcie zabijesz napastnika, nie będzie w tym nic złego.

W szóstym zaleceniu, przekazanym nam przez Mojżesza, chodzi o to, byś powstrzymał się od mordowania, czyli pozbawiania życia w celu osiągnięcia jakichś korzyści. Jest to czyn bezprawny, nieetyczny. Możesz, na przykład, czerpać przyjemność z zabijania. Możesz pragnąć czyichś pieniędzy lub pozycji w społeczeństwie albo chcieć się zemścić. Powodów może być wiele, ale żaden z nich nie usprawiedliwi morderstwa. Nie da ci też ono prawdziwego szczęścia. Uzyskasz, co najwyżej, chwilową satysfakcję.

Siódme przykazanie

Nie będziesz cudzołożył.

Bycie zdradzonym przez ukochaną osobę to źródło okrutnego cierpienia. Nie oszukujmy się. Wyznając miłość, pragniesz wyłączności. Nie chcesz, by osoba obdarzona przez ciebie uczuciem była blisko z kimś innym. To całkowicie naturalny odruch. Przynajmniej w większości przypadków. Dewiacji seksualnych nie bierzemy tu pod uwagę.

Większość ludzi będzie bardzo nieszczęśliwa, kiedy w ich życiu seksualnym zabraknie wierności. Seks jest bowiem nierozerwalnie związany z miłością. Jeśli w tej sferze coś jest nie tak, również w związku coś funkcjonuje nieprawidłowo. Nie ma tutaj wówczas miejsca na szczęście. Uprawianie seksu z kimś innym niż własny partner czy partnerka prawie zawsze prowadzi do cierpienia.

Ósme przykazanie

Nie będziesz kradzieży czynił.

Ósmego zalecenia chyba nie trzeba wyjaśniać, prawda?

Dziewiąte przykazanie

Nie będziesz mówił fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu.

Dziewiąte zalecenie zwraca uwagę na kwestie oczerniania innych ludzi i rozpowszechniania nieprawdy. Można w skrócie powiedzieć: nie kłam.

Nie znaczy to jednak, że nigdy nie można wypowiedzieć żadnego kłamstwa. Trudno byłoby przejść w ten sposób przez życie. Autor miał na myśli kłamstwa, w wyniku których cierpi druga osoba. Jeśli natomiast okłamiesz kogoś, żeby zaoszczędzić mu bólu, jest to jak najbardziej na miejscu. Pod warunkiem, że jesteś na tyle mądrą osobą, by prawidłowo ocenić czyjeś dobro i krzywdę. Nie jest to łatwe, więc dobrze się zastanów, zanim złożysz fałszywe świadectwo.

Dziesiąte przykazanie

Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego, ani będziesz pragnął żony jego, ani sługi, ani służebnicy, ani wołu, ani osła, ani żadnej rzeczy, która jego jest.

Budda twierdził, że źródłem cierpienia jest pragnienie. Miał absolutną rację. Ilekroć bowiem pożądasz czegoś, co nie należy do ciebie, narażasz się na ból. Oczywiście możesz próbować zdobyć te rzeczy. Po to wymyślono handel. Zaspokajać swoje pragnienia można na wiele sposobów.

Problem w tym, że nie zawsze się to udaje. Życie jest już tak przedziwnie skonstruowane, że czasami po prostu nie ma możliwości zrealizowania swoich marzeń. Może się zdarzyć, że będziesz pożądał czegoś, co nigdy nie będzie twoje.

Właśnie w takiej sytuacji przychodzi z pomocą ostatnie z mojżeszowych zaleceń. Jego istotą jest propozycja, by nauczyć się panować nad pragnieniami. Nie pozwól, by to one rządziły w twoim życiu. Ty jesteś ich panem. Nigdy nie może być odwrotnie.

Autor: Wojciech Zieliński

Wojciech ZielińskiSpędzam sporo czasu na czytaniu o filozofii i psychologii, choć w rzeczywistości po prostu szukam pretekstu, żeby uniknąć zmywania kubków po kawie.

Zawsze chciałem pisać o rzeczach poruszających mnie osobiście. Największą frajdę mam wtedy, gdy mogę zgłębić jakiś fascynujący temat. Zwłaszcza że trzeba się nieźle napracować, by dojść do czegoś sensownego. A kiedy już dochodzę (tylko bez skojarzeń), chętnie dzielę się tym w Internecie. Z nadzieją, że komuś moje słowa pomogą...

Ta strona została znaleziona m. in. przez następujące frazy: dekalog 10 sekretów szczęśliwego życia, 10 przykazań bożych, dziesięć przykazań, 10 przykazań mojżeszowych, 10 przykazań bożych omówienie, 10 przykazań bożych oryginalne, dekalog 10 przykazań bożych, przykazania mojżesza.