Jak osiągnąć oświecenie

Dowiedz się, jak osiągnąć oświecenie | Fot. Cdd 20

Jak osiągnąć oświecenie, czyli 4 najstraszniejsze kroki do oświecenia

Jak osiągnąć oświecenie – to pytanie, na które nie istnieje łatwa odpowiedź. Ale za to istnieje kilka trudnych i pod wieloma względami strasznych odpowiedzi. Jeśli chcesz je poznać, a nie brakuje ci siły woli i odwagi, czytaj dalej.

Praktyka duchowa to naprawdę piękna i fascynująca przygoda. Nie ma co do tego wątpliwości. Nigdy w życiu nie zrezygnowałbym z niej na rzecz czegokolwiek innego. Nie znaczy to jednak, że w dążeniu do oświecenia czekają na mnie same przyjemne rzeczy.

W duchowości chodzi bowiem nie tyle o osiągnięcie oświecenia (czy też szczęścia), ile o dążenie do poznania prawdy – absolutnej i niczym nieupiększonej prawdy.

Niestety, zgodnie ze starym powiedzeniem, prawda w oczy kole. Co to znaczy? Tylko tyle, że zazwyczaj prawda jest o wiele mniej przyjemna od oszustwa.

Jak osiągnąć oświecenie?

Jeśli pragniesz podjąć się duchowej praktyki, powinieneś zrozumieć, że oświecenie nie jest twoim celem. To jedynie efekt. W dodatku nie najważniejszy i bynajmniej niebędący ostatecznym.

Oświecenie nie jest stanem czy też poziomem rozwoju, jak to błędnie przedstawiają liczne religie i ugrupowania zajmujące się rozwojem duchowym. Oświecenie należy rozumieć bardziej jako nieustający proces.

Jest zarówno wyimaginowane, jak i prawdziwe – to paradoks sam w sobie. Oświecenie jednocześnie jest i nie ma go.

Wielką tajemnicą duchowości jest to, że oświecenie nie jest czymś, do czego powinniśmy dążyć w swojej praktyce. Jeśli ktoś powie ci, że jest inaczej – myli się.

Twoja praktyka służy jedynie poznaniu prawdy. To wszystko. Natomiast oświecenie możesz "osiągnąć" tylko wówczas, kiedy uwolnisz się od pragnienia jego osiągnięcia. Jak już wspomniałem, jest to paradoks.

Dowiedz się więcej: Cel życia duchowego.

Trudna droga do oświecenia

Droga do oświecenia nie jest przyjemnym spacerem po parku. Chcąc coś osiągnąć w duchowości, z całą pewnością nieraz odczujesz dyskomfort, a nawet cierpienie.

Wiem, że to może wydawać się straszne.

Nie będę próbował pocieszać cię pisaniem, że jest inaczej. To byłoby kłamstwem. Pamiętaj jednak, że życie i rozwój osobisty są mimo wszystko piękne. Nie warto z nich rezygnować tylko dlatego, że po drodze czeka na ciebie niewygoda i trudności. Wręcz przeciwnie. To dodatkowe argumenty przemawiające za tym, żeby podjąć duchowy wysiłek.

Tak naprawdę każda trudność, choćby nie wiem jak wydawała się przerażająca, jest ostatecznie cudowna. Dlaczego tak jest? Ponieważ to, co trudne, stanowi wyzwanie. A co za tym idzie – jest sposobem na duchowy (i nie tylko) wzrost. Z czasem to zrozumiesz.

Zanim jednak do tego dojdzie, musisz wyjść ze swojej strefy komfortu i dokonać kilku rzeczy, które teraz mogą wydawać się przerażające. Oto cztery z nich (moim zdaniem najważniejsze):

1. Stuprocentowa uczciwość

Szczerość potrafi być bolesna, lecz nie możesz sobie pozwolić na oszukiwanie siebie. Musisz, po prostu musisz (!) być wobec siebie całkowicie uczciwą osobą. W przeciwnym razie uniemożliwisz sobie uczenie się na własnych błędach.

Porzuć więc hipokryzję i skłonność do ukrywania przed sobą nieprzyjemnej prawdy. Wiem, że czasami jest ona kompletnie niestrawna. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że poczujesz ból, ilekroć przyznasz się do jakiejś słabości, głupoty, strachu, niezdrowych skłonności, zazdrości czy pożądania.

Możesz pójść na łatwiznę i odsuwać od siebie prawdę, ale wtedy niczego nie osiągniesz na ścieżce duchowego rozwoju. Zdobądź się więc na brutalną szczerość. Stań twarzą w twarz ze swoimi demonami. Nawet jeśli będzie to nieprzyjemne.

Warto przeczytać: 10 zasad nauczania duchowego, czyli jak rozwijać się duchowo.

2. Bezkompromisowa akceptacja

Oto kolejna straszna rzecz na drodze do oświecenia. Jak bowiem można zaakceptować wszystko, co dzieje się we wszechświecie? Przecież to niedorzeczne! Jak zaakceptować wojnę i cierpienie? To zadanie wydaje się prawie nieosiągalne z naszego punktu widzenia.

Żebyśmy się źle nie zrozumieli. Akceptacja nie znaczy, że nic nie robisz z problemami tego świata. Wręcz przeciwnie, każdy wielki mędrzec stara się dokonać czegoś, co uczyni świat lepszym. Jego bezkompromisowa akceptacja pozwala mu na skończenie z udawaniem, że jakiegoś problemu nie ma. Zamiast tego poświęca on swoją uwagę poprawie sytuacji.

Zanim jednak zaczniesz działać, musisz zaakceptować istnienie pewnych rzeczy. Również tych, które wydają się nieprzyjemne, a nawet z gruntu złe. Przyjmując ich obecność, otwierasz sobie drogę do ich poznania oraz zrozumienia, by następnie móc wesprzeć świat swoją mądrością i pracą. Bez akceptacji rzeczywistości twoje uczynki mogą bardziej szkodzić niż pomagać.

Warto przeczytać: Czym jest łagodność, czyli zamach na łagodnego człowieka.

3. Zrozumienie prawdy

Kiedy pozwolisz sobie na pełną uczciwość, poznasz prawdę. Dostrzeżesz ją w całej okazałości, lecz na tym nie koniec. Dowiedzieć się o czymś – to jedno, ale zrozumieć – to coś zupełnie innego.

W pewnym momencie swojej praktyki duchowej zaczniesz zastanawiać się, dlaczego wszystko jest takie, jakie jest. Zapragniesz zrozumieć naturę wszechrzeczy. I będzie to niezwykle frustrujące zadanie.

Nikt nie poprowadzi cię za rękę i nie powie: "to działa w ten sposób, ponieważ...".

Musisz samodzielnie zrozumieć, a w pierwszym odruchu nie będziesz mógł uwierzyć w wyciągane wnioski. Tak bardzo będą odbiegać od wszystkiego, co dotąd wiedziałeś o świecie. Stoczysz w swoim wnętrzu niejedną batalię, żeby móc zaakceptować prawdę.

Zrozumienie natury rzeczy to naprawdę przerażająca perspektywa. Zniszczy całkowicie twój wcześniejszy światopogląd i pozbawi pewności siebie. Zaczniesz się zastanawiać, czy przypadkiem nie postradałeś zmysłów.

Ktoś mógłby zapytać, co przerażającego może być w zrozumieniu? No cóż, jeśli chodzi o piękne rzeczy, zapewne nie odczujesz żadnego dyskomfortu. Ale co z wojną, śmiercią, chorobą, cierpieniem, nienawiścią, głupotą? Ich naturę również zrozumiesz. Będziesz wiedzieć, dlaczego istnieją i dlaczego są w tym świecie niezbędne.

Świadomość ta spowoduje dysonans poznawczy, a twoja dusza wyda się nagle naga, bezbronna i przerażona niepewnością swojego postrzegania. Jednakże właśnie w tym momencie pojawi się szansa na wzniesienie się jeszcze wyżej.

Warto przeczytać: Etapy rozwoju duchowego.

4. Odrzucenie ego

Każdy z nas identyfikuje się ze swoim ego. Niestety na pewnym poziomie zrozumiesz, że trzeba je porzucić. Kolejny krok to puszczenie samego siebie.

Czyż to nie jest przerażające? To tak, jakby stanąć na skraju urwiska, za którym rozciąga się mroczna otchłań. Następny krok wiedzie w pustkę. Mroczną, tajemniczą i pozbawioną tych wszystkich bezpiecznych rzeczy, którymi dysponujesz teraz.

Twoje ego nie chce być odrzucone. Uważa, że jest twoją istotą: esencją duszy. Ale ego nie jest twoją istotą i nigdy nią nie było. Można wręcz powiedzieć, że jest ono największym wrogiem, jakiego posiadasz. Daje ci iluzję bycia odrębnym bytem – oddzielonym od reszty.

Maszerujesz więc samotnie przez mroczny wszechświat, gdzieniegdzie przetykany wątłym światłem, i wydaje ci się, że to właśnie jest najlepsza droga.

W rzeczywistości jesteś jednak czymś o wiele więcej: potężną mocą, która nie jest w żaden sposób odrębna od reszty. Żeby to pojąć, musisz jednak unicestwić ego i odrodzić się niczym feniks z popiołów.

Warto przeczytać: Wszystko jest jednością, czyli największy sekret duchowości.

Podsumowanie

Jak widzisz, rozwój duchowy nie jest łatwą ścieżką. Prawdopodobnie dlatego tak niewielu nią kroczy. Większość ludzi zadowala się zastępczymi rytuałami (religijnymi) lub zaangażowaniem w różnego rodzaju wspólnoty (sekty).

Są to proste i zrozumiałe rozwiązania. Nie budzą dyskomfortu. Nawet jeśli są odrobinę nieprzyjemne, jest to nic w porównaniu z przerażającą ścieżką prawdziwej duchowości.

Wyjaśnijmy sobie jedno: odprawianie rytuałów to nie praktyka duchowa. To sposób na uśpienie sumienia i pójście na łatwiznę.

Możesz szybko zaspokoić swoje potrzeby duchowe dzięki pójściu do kościoła. Wybierz pierwszą lepszą religię – na dłuższą metę to nie ma znaczenia, na którą się zdecydujesz. Twoje ego będzie mogło spać spokojnie.

Niestety komfort jest wrogiem rozwoju i wszelkich osiągnięć. Aby czegoś w życiu dokonać, szczególnie w życiu duchowym, trzeba pójść wyboistą ścieżką. Nie pozwól więc, by strach powstrzymał cię przed tym, co najpiękniejsze.

Podejmij wyzwanie, a przekonasz się, jak cenny skarb niesiesz we własnym wnętrzu.

Warto przeczytać: Prawdziwa wartość ludzkiego życia.

Autor: Wojciech Zieliński

Wojciech ZielińskiSpędzam sporo czasu na czytaniu o filozofii i psychologii, choć w rzeczywistości po prostu szukam pretekstu, żeby uniknąć zmywania kubków po kawie.

Zawsze chciałem pisać o rzeczach poruszających mnie osobiście. Największą frajdę mam wtedy, gdy mogę zgłębić jakiś fascynujący temat. Zwłaszcza że trzeba się nieźle napracować, by dojść do czegoś sensownego. A kiedy już dochodzę (tylko bez skojarzeń), chętnie dzielę się tym w Internecie. Z nadzieją, że komuś moje słowa pomogą...

Ta strona została znaleziona m. in. przez następujące frazy: jak osiągnąć oświecenie, oświecenie umysłu przez boga, oświecenie stan umysłu, droga do oświecenia, ścieżka do oświecenia, warunki osiągnięcia oświecenia, co trzeba zrobić by zyskać oświecenie.